„Rosół przejechał sobie ręką po twarzy, a potem znów kazał nam ustawić się w szeregu. Trzeba przyznać, że to nie było łatwe, bo nam jest strasznie trudno ustać w miejscu. Potem Rosół popatrzył na nas długo, długo i żeśmy się zorientowali, że lepiej się nie wygłupiać”.
Oto paczka najpopularniejszych urwisów w literaturze dziecięcej!
i przede wszystkim – Mikołajek!
Ich przygody od kilku pokoleń bawią do łez zarówno dzieci, jak i rodziców.