Kiedy orzesznica wybiera się na kurs z kretem Stellanem, mrówkojad czuje się opuszczony i samotny. Czy orzesznica nie mogłaby zostać w domu i zjeść z nim podwieczorku?
Mrówkojad siada na twardym krześle ze swoją maskotką Karolem Gustawem i czeka.
Czeka. I czeka! I cze… Cebula!
Nagle mrówkojad już wie, co ma zrobić!
Dowcipna i mądra opowieść o poczuciu osamotnienia i o tym, że czasem dobrze sobie popłakać, ale też że smutek można przekuć w działanie.