Piętnastoletni Henryk uważa się za prawdziwego Polaka. Z zaangażowaniem broni "czystości" polskiej krwi. Jego autorytetem jest Adolf Hitler, a biblią Mein Kampf. "Żadnej litości dla wroga. Litość jest oznaką słabości", "Chorych trzeba oddzielić od zdrowych. Kretyni, karły, Żydzi, degeneraci: wyeliminować ich, to naprawić błąd natury" – zapamiętale głosi za przywódcą neonazistowskiej organizacji. Bezwzględnie i brutalnie wciela te idee w życie.
Jednak czy naprawdę pojmuje, o co walczy? Czy byłby równie oddany sprawie, gdyby doświadczył piekła Auschwitz?
Najnowsza powieść Grzegorza Gortata skłania do refleksji na tym, jak wciąż żywe i niebezpiecznie są przekonania, które w ubiegłym wieku doprowadziły do Holokaustu. Stawia pytania, czy błędy historii są rzeczywiście nauką i przestrogą.