Opowiastka ukazująca historię początków świata, kiedy to zwierzęta wybierały sobie głos, którym będą się komunikować. Wszystkie były nad wyraz zdecydowane i niekłopotliwe, tylko ryby nie mogły nic odpowiedniego dla siebie wybrać. Te ich ciągłe grymasy i dziwne wymysły rozgniewały w końcu króla - lwa. Postanowił nadać im, tak jak zresztą same chciały, piękny głos słowiczy, ale słyszalny tylko ... pod wodą.