Warszawa

Komiksy - dla dzieci czy dla dorosłych?

Komiksy - dla dzieci czy dla dorosłych?

Popularnie przyjmuje się, iż komiksy przeznaczone są dla dzieci. Niewielu z nas wie, że te rysunkowe opowieści pierwotnie dedykowane były dorosłym, a i dziś wiele z nich nie powinno trafić w ręce młodych czytelników.

 

 

Cechy, które sugerują, iż komiksy powstają z myślą o dzieciach to z pewnością humor oraz niewielkie objętości. Jednak to obecność ilustracji sprawia, że utwory te odruchowo przypisujemy dziecięcemu odbiorcy. To prawda, rysunki ułatwiają najmłodszym czytelnikom odbiór tekstu, lecz te komiksowe znacznie różnią się od tych umieszczanych w publikacjach dla najmłodszych. W komiksie jest ich bowiem bardzo dużo na jednej stronie, są dynamiczne i posiadają wiele szczegółów, ponieważ to one są narzędziem narracji, a tekst pełni jedynie funkcję pomocniczą. Utrudni to lekturę dziecku.

 

Komiks wymaga od swojego odbiorcy skupienia wzroku to na ilustracji to na tekście. Z tego powodu także sprawi on problem początkującemu czytelnikowi. Warto tu zaznaczyć, iż teksty w dymkach drukowane są niewielkim stopniem pisma, a niekiedy krojem naśladującym pismo odręczne (może to być nawiązanie do czasów, gdy napisy wpisywane były w ramki ręcznie), co sugeruje, iż odbiorcą komiksu powinien być doświadczony czytelnik.

 

 

 

Czy zatem komiksy to nieodpowiednia lektura dla dzieci? Oczywiście: nie! Na rynku pojawia się wiele komiksów przeznaczonych właśnie dzieciom. Każdy z nas pamięta z pewnością choćby Koziołka Matołka. Postaram się na przykładach pokazać, jak wybrać odpowiedni komiks.

 

Lucky Luke to najszybszy kowboj na Dzikim Zachodzie. Jest do tego sprytny i dowcipny. Nic więc dziwnego, że stał się ulubieńcem chłopców. Kiedy jednak wczytamy się w jego przygody okaże się, iż w tekście pojawia się wiele trudnych terminów (np. kosmopolita, metys, wojna secesyjna), a czasem nawet angielskich nazw i tekstów piosenek. Napisy w dymkach mają natomiast niewielki stopień pisma. Jednak przekazywane treści nie są w żaden sposób nieodpowiednie (może wizerunek czarnoskórego człowieka przedstawiony w tym komiksie jest dla nas rażący, ale w tej opowieści wynika on raczej z realiów tamtych czasów niż rasistowskich poglądów twórcy). Luke strzela szybko, ale nikogo nie zabija. Przyczynia się za to do ukarania czarnych charakterów. Niezrozumiałe wyrazy natomiast mogą zmotywować do sięgnięcia po słownik i poszerzania słownictwa. Pozycję tę polecam zatem dla starszych dzieci, powyżej 12 roku życia.

 

Dzieciom w podobnym wieku zaoferować można również jeden z najpopularniejszych ko-miksów na świecie – „Asteriks”. Wydawany jest on podobnie, ale w większym formacie. Au-torem tekstów jest ten sam, co w przypadku Lucky Luke’a pisarz – Rene Goscinny. Znamy go dobrze jako twórcę „Mikołąjka”.

„Tutys, Romek i A’Tomek” to najdłużej ukazujący się polski serial komiksowy (od 1957 r. do dziś). Nie jest dobrą lekturą dla dzieci, choć to klasyk wśród utworów tego gatunku. Zawarte w nim treści stosowne są raczej dla dorosłych lub starszej młodzieży. W księdze XXXI tytułowy „uczłowieczany” Tytus uczestniczy w bójce i ląduje na komisariacie. Jeden z obrazków przedstawia go połykającego tabletki nasenne, a kolejny z szubienicą na szyi. Cała historia utrzymana jest oczywiście w humorystycznym charakterze, jednak na zbyt młodego czytelnika może wpłynąć demoralizująco.

 

Okazuje się, iż komiksy to dobra lektura dla naszych pociech. Nie możemy jednak zapomnieć, iż popularność komiksów przyczyniła się do stworzenia ogromnej ilości tytułów. Wiele z nich przesycona jest brutalnością oraz innymi wulgarnymi treściami przeznaczonymi jedynie dla dorosłych.

Nie odmawiajmy dzieciom komiksów, ale kontrolujmy wybierane przez nie pozycje.

 

Marta Pustuła

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły książkowe

Warto zobaczyć