Chłopiec, wcześniak po przeroście trzeciego migdałka (wycięty w lutym). Alergik, częste katarki. Ślinotok od niemowlęcia. Laryngolog mówi, że zrobił swoje. Neurolog, że nic nie widzi niepokojącego. Ortodonta zalecił aparat przedsionkowy. Dziecko jest na tyle duże, że może kontrolować domykanie buzi (upomniane).
Dodam, iż nawykowo oddycha przez usta.
Zachęcam go do używania aparatu, spania z nim, oddychania noskiem ale nie zajmuję się dzieckiem cały dzień.
Ślinienie nadal występuje, choć nie tak silne. Co mogę jeszcze robić aby
"domknąć" buzię i powstrzymać ślinienie?
W mowie można wyczuć nosowanie. Nie wymawia prawidłowo s, c, z, si, zi ci, dzi choć wymawia świetnie sz, cz, rz, dż. R oczywiście też nie, choć przy okazji operacji podobno podcięli wędzidełko języka.
Ćwiczymy unoszenie języka i artykulację wspomnianych głosek, ale moim zdaniem wędzidełko jest do poprawki.
Pytanie przesłała Pani Kasia
Droga Pani Kasiu,
brak domykania buzi jest nawykowy, trzeba pilnować. Pracę nad artykulacją proponuję wzmocnić programem "Słucham i uczę się mówić - Trudne głoski" (www.arson.pl). Ważne, by dziecko słuchało w słuchawkach.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze
Witam Panią serdecznie. Niepokoi mnie fakt, że moja 4 letnia córeczka literki s,z,c,dz mówi jakby przez ślinę (to nie jest typowe ś, ź, ć, dź). Daje to takie nieprzyjemne świszczące dźwięki. Za namową logopedy odstawiłyśmy butelkę, uczy się połykania dojrzałego i układania języczka, ale nie widzę poprawy. Co może być tego powodem? Czy szukać pomocy gdzieś jeszcze? Z góry dziękuję za odp.
dodany: 2012-01-28 20:14:05, przez: Renata