Miła Pani,
Z usypianiem dziecka bywa różnie. Ważne, by od samego początku dziecko miało ustalony pewien rytuał i sposób zasypiania. Bardzo częstym błędem jest uczenie maluszka zasypiania u boku rodzica (bo to cudowne, kiedy taki malec się wtula), bo ten sposób sprawdza się przez bardzo krótki czas. Proponuję zacząć od ustalenia ścisłego harmonogramu dnia z uwzględnieniem pór posiłków, ich rodzajów no i oczywiście pory drzemki. Dziecko od roku nie powinno spać w ciągu dnia więcej niż raz dziennie i nie dłużej niż 2 godziny (chyba, że wyraźnie ma większą potrzebę snu i dłuższa drzemka nie wpływa negatywnie na wieczorne pójście do łóżka). Zadaniem rodzica jest przypilnowanie i konsekwentne położenie dziecka do łóżka. Maluchy mają to do siebie, że próbują wielu sztuczek wystawiając nas na próbę i sprawdzając naszą cierpliwość. W czasie kładzenia dziecka do łóżka nie należy z nim już rozmawiać, unikać nadmiernego kontaktu wzrokowego, kłaść zawsze w miejsce, w którym dziecko ma się przespać. Nie ma większych różnic w usypianiu nocnym i dziennym. Te dwie czynności mogą się jedynie różnić rytuałem, który nocą może być bardziej rozbudowany. Próby zmiany sposobu zasypiania dziecka na pewno będą się wiązały z niezadowoleniem, płaczem, krzykiem, a nawet histeriami, dlatego proszę przy podejmowaniu decyzji o wprowadzeniu zmiany pamiętać o tych zachowaniach i za wszelką cenę zachować spokój, wytrwać przy swoim. Gwarantuję, że konsekwentnie przeprowadzony trening zasypiania sprawi, że po 7 dniach Pani dziecko nauczy się nowego sposobu. Zachęcam też, do zapoznania się z literaturą na ten temat, której na rynku jest naprawdę mnóstwo. Moja ulubiona pozycja to „Język niemowląt” T. Hogg lub „Język dwulatka” tej samej autorki (rozdział mówiący o usypianiu).
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Marta Pałuba
Komentarze