Warszawa

Porady naszych Ekspertów

2,5-latek zaburzenia mowy i napady furii

Witam,

jestem przerażona, bardzo proszę o poradę. Mieszkamy w Anglii, od dawna wiedzieliśmy ze będziemy się przeprowadzać, więc mój 2,5-letni obecnie syn był od urodzenia bombardowany 2 językami. W domu mówimy po polsku, natomiast piosenki, bajki, programy edukacyjne (które lecą od rana do nocy w tzw. tle) są w 90% po angielsku. No i syn nie mówi. Za to śpiewa po angielsku, zna cały alfabet na wyrywki oraz liczy do 10 (nie na zasadzie biernego powtarzania, liczy bezbłędnie przedmioty). Szukając odpowiedzi, czemu nie mówi natknęłam się na masę informacji na temat autyzmu. I jestem przerażona, bo część symptomów można przypisać mojemu dziecku. Kontakt wzrokowy utrzymuje normalnie, reaguje na swoje imię, ale nie zawsze (czasem mam wrażenie, że celowo nas ignoruje, tzn. widać, że słyszy, ale nie reaguje np. zajęty zabawą). Ulubionymi zabawkami są klocki, auta, memory i puzzle na tablecie. Czasem ustawia autka czy klocki w rzędzie, ale nie maniakalnie, tzn. bywa dzień, kiedy to robi, a potem dobre kilka dni kiedy ani razu. Lubi budować wieże z klocków czy tez puszek, ale buduje tez inne bardziej skomplikowane budowle. Zdarza mu się obserwować kręcenie się kółek, jak jedzie samochodzikiem zwłaszcza nowym. Zasypia sam w swoim łóżeczku i śpi doskonale całą noc. Z 5 razy w jego życiu zdarzyło się, że się obudził z histerycznym płaczem i wtedy, jakby nic nie docierało do niego, wił się, kopał, nie dał utrzymać na rękach, trwało to około 30 minut, po czym jakby się ocknął z jakiegoś snu i uspokajał. Lubi bawić się sam, denerwuje się, kiedy zabiera się np. klocki, którymi akurat w tej chwili się bawi lub próbuje coś zmieniać w jego budowli. Ma tez napady furii, z różnych powodów, zakaz, niemożność wyjścia na dwór lub tez bez widocznego powodu. Wtedy wpada w amok, i ewidentnie próbuje zrobić komuś (nie sobie) krzywdę. Gryzie, ciągnie za włosy, kopie, bije, wije się w objęciach lub na podłodze. Dziś zauważyłam natomiast, że kiedy rozpłakałam się z bezsilności podczas takiego ataku (po raz pierwszy) natychmiast się uspokoił i mnie mocno przytulił. Później przetestowałam to kilkukrotnie w ciągu dnia i reaguje identycznie za każdym razem, gdy widzi ze płacze (lub udaje płacz). Napady te też nie są regułą, bywają dni kiedy ma ich kilka, bywa ze i tydzień nic. Komunikuje swoje potrzeby biorąc kogoś za rękę i ciągnąć w danym kierunku (przedmiotu, pomieszczenia), zaczyna płakać, gdy nie ma skutku. Jeśli próbuje go za rączkę gdzieś zaprowadzić lub tez od czegoś odciągnąć natychmiast siada lub kładzie się na ziemi i zaczyna płakać. Lubi biegać, czasem wokół osoby siedzącej, np. na podłodze, czasem wokół przedmiotu, czasem od drzwi pokoju do przeciwległej ściany i z powrotem. Ale tez nie jest to codziennie. Nie zauważyłam też żadnego kompulsywnego machania rękami czy tików, miał okres kiedy biegał na palcach, ale mu minęło. Generalnie próba zmuszenia go do czegoś czy tez zabronienia mu kończy się zawsze płaczem ( nie zawsze furia, często łatwo zainteresować go czymś innym i przestaje). Nie boi się głośnych dźwięków raczej wygląda na zainteresowanego nimi. Nie potrafi bawić się z dziećmi, ma 5,5-letnią siostrę i jedyne zabawy jakie razem mają to gonienie się oraz skakanie na trampolinie. Natomiast w trakcie samodzielnej zabawy nie jest milczący, praktycznie ciągle coś sobie gaworzy, podśpiewuje znane piosenki, liczy itp. Potrafi spojrzeć w miejsce wskazywane palcem, ale często tego nie robi lub tylko zerknie i nie zainteresuje się. Lubi nowości typu nowe zabawki, miejsca, smoczka nie używa już dość dawno. Niezbyt dobrze znosi mocno zatłoczone miejsca, typu centra handlowe. Często coś próbuje do nas powiedzieć, ale jedyne co mu wychodzi to sobie tylko znany język, za to płynnie i dość rozbudowanie. Lubi zabawy w akuku, przybija piątkę i daje część, nie macha za to na papa. Jest tez bardzo uparty. Często też przychodzi, siada na kolanach i uderza kogoś czy kopie, wnikliwie obserwując twarz tej osoby. Czasem zaczyna się śmiać, kiedy ktoś powie "aua", nie reaguje kompletnie na zakazy. Tzn wie, że czegoś mu nie wolno, bo widać, że jest świadom, że robi coś złego, natomiast ignoruje to kompletnie, po prostu stara się to zrobić szybko lub uciec z zakazanym przedmiotem. Bardzo proszę o Pani opinie. Czy konieczna jest wizyta u specjalisty? Z czego może wynikać to zatrzymanie mowy? Czy faktycznie mam powody podejrzewać zaburzenia ze spektrum autyzmu? Dodam tylko, że jakiś rok temu zdarzył się mały wypadek w domu, syn biegnąc potknął się i uderzył czołem o nogę od krzesła. Guza miał natychmiast, gigantycznego i fioletowego, więc pojechaliśmy do szpitala, gdzie kazali nam czekać w poczekalni i go obserwować parę godzin. Nie wykazywał żadnych anomalii, więc po obejrzeniu przez lekarza kazali iść do domu bez żadnych badan typu RTG itp. Czy może to mieć jakiś wpływ, czy powinnam go zbadać? Dodatkowo, była sytuacja, że od 6 miesiąca życia syna, mąż mieszkał już tutaj w Anglii, a my jeszcze w Polsce. Gdy przyjechał w odwiedziny, jak dziecko miało około roku, to syn sporo gaworzył, przez czas urlopu nauczył się mówić "tata", natomiast po ponownym wyjeździe męża syn kilka dni chodził po domu wołając "tata" po czym jakby zamilkł i już z tą mową było gorzej. Czy to mogło mieć wpływ? Błagam o jakąś opinię, bo już sama nie wiem co myśleć. Po nocach nie śpię i obserwuje syna jak jakiś obiekt w laboratorium, doszukując się objawów autyzmu. Z góry serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam,
Paulina
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,

 

wizyta u specjalisty nie powinna być ostatecznością, od niej Państwo powinni zacząć. Jeśli okaże się, że Pani przypuszczenia się potwierdzą, warto pamiętać, że wczesna diagnoza jest bardzo często powiązana z szybszymi efektami terapii. Mózg Pani synka jest jeszcze bardzo plastyczny, im będzie starszy tym trudniej będzie zmienić utrwalone, niepoprawne schematy. Jeśli okaże się, że nie ma powodu do obaw, oszczędzi sobie Pani nieprzespanych nocy. W Wielkiej Brytanii, w Luton diagnozuje p. Joanna Sokolska, w Luton joasok@onet.eu, w Polsce znajduje się wiele placówek zajmujących się zaburzeniami rozwoju, w tym Centrum Metody Krakowskiej (na diagnozy zapisujemy pod nr tel. 514-553-534), warto jednak, by udali się Państwo do polskiego specjalisty.

 

Z poważaniem,
Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: podejrzenie autyzmu, zaburzenia rozwoju

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć