Witam,

moja córeczka ma 5 lat. W sytuacja stresowych wyrywa sobie włoski z głowy i je zjada. Takie sytuacje zdarzają się również podczas spontanicznej zabawy. Trwa to od ok 2 lat. Są momenty, że na główce ma bardzo mało włosków. Po jakimś czasie to ustąpi i wraca jak bumerang. Pragnę dodać, iż byłyśmy na konsultacji psychiatrycznej - nic nie stwierdzono. Uczestniczymy od 4 -cy w psychoterapii, a obecnie jesteśmy w trakcie diagnozy integracji sensorycznej. Wcześniej moja córeczka na nowe sytuacje reagowała wymiotami - to jakoś wyciszyliśmy, ale jeszcze został problem z wyrywaniem - masuję jej główkę (IS), a rano do picia daję herbatkę z melisy z pomarańczą.

Dziękuje i proszę o odpowiedz.
Kasia