Witam,

mieszkam w Szkocji. Moja 4-letnia córka miała zepsutego zęba. Poszliśmy do dentysty, stwierdził, że jest ropa, dostaliśmy antybiotyk. Po 5 dniach znowu poszliśmy na wizytę. Okazało się, że tego zęba nie da się wyleczyć. Zapytano mnie czy chcę usunąć dziecku tego zęba. Poszliśmy do jakiegoś specjalisty i on stwierdził, że usuwanie tego zęba będzie pod ogólną narkozą, bo inaczej się nie da u dzieci. Pooglądał wszystkie zęby i stwierdził, że wszystkie siódemki i ósemki nadają się do wyrwania i trzeba skorzystać z okazji, że będzie ogólna narkoza. Ja jestem w kropce. Nie wiem, co mam robić. Wiem, że ten jeden jest do wyrwania, ale resztę można chyba leczyć. I co będzie ze stałymi zębami, kiedy wyrosną? Czy moja córka nie będzie miała problemu z jedzeniem?

Barbara