Porady naszych Ekspertów
Konflikty z rówieśnikami i emocje
Dzień dobry,
proszę o poradę w następującej sprawie. Mój 6-letni syn od września uczęszcza do szkolnej zerówki. Przez ponad pół roku wszystko było w porządku. Zdarzały się czasami konflikty i bójki z rówieśnikami, ale były one sporadyczne. Niestety, od miesiąca problem się nasilił. Dziecko codziennie po powrocie ze szkoły mówi, że biło się z kolegami, ale według syna to nie on zaczynał. Wierzę że nie jest on prowodyrem bójek, aczkolwiek wiem również że jeżeli ktoś go uderzy, to syn nie zostaje dłużny. Nie byłoby zbyt dużego problemu, gdyby nie fakt, że syn coraz bardziej przeżywa to emocjonalnie. Wychowawczyni poinformowała mnie, że dochodzi do tego, że jak zaczyna się taka bójka lub, jak to nazywa syn, „zabawa w bicie”, to on bojąc się, że Pani nie uwierzy, że nie on zaczął tupie, płacze i krzyczy. W pewnym momencie zaczęliśmy z mężem poważniej podchodzić do „zabawy w bicie”, ponieważ stało się to zbyt normalne dla dzieciaków i zakazaliśmy synowi brania udziału w takiej zabawie, bojąc się że dzieci mogą sobie zrobić krzywdę. Jednak syn mówi, że chłopcy i tak będą podchodzić i „się z nim tak bawić” i on nie wie, co ma wtedy robić, bo tak naprawdę też lubi takie zabawy. Mam wrażenie, że od tego czasu dziecko przeżywa to wszystko tak emocjonalnie. Z drugiej strony syn nie rozumie, dlaczego my go prosimy aby nie oddawał i żeby poszedł do Pani jeśli jego ktoś uderzy. Dodam jeszcze że od zawsze uwielbiał rywalizację i jest bardzo ambitny. Może za bardzo się przejmuję tymi bójkami, a chłopcy sami muszą się dogadać? Może też nie mają za dużo alternatyw w szkole i to wszystko z nudów? Nie wiem już jak reagować, bo mam wrażenie, że dziecko nie potrafi sobie z tym poradzić emocjonalnie. Syn ciągle wraca ze szkoły smutny. Może my wywieramy na nim zbyt dużą presję, żeby przestał? Wspomnę jeszcze, że przez 3 lata syn uczęszczał do przedszkola, a w jego grupie było 11 chłopców i tylko 1 dziewczynka i tam nie było takich problemów. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Basia
psycholog kliniczny
Odpowiedź:
Szanowna Pani,
mimo że synek deklaruje, że dla niego to jest "zabawa w bicie", z Pani opisu wynika, że wcale tak nie jest. Skoro to nie Pani synek inicjuje bójki i konflikty, a reaguje na nie emocjonalnie i jest "smutny", warto skonsultować tę sytuację z wychowawcą i psychologiem szkolnym, może się bowiem okazać, że synek jest ofiarą przemocy szkolnej. Codziennie bójki z kolegami absolutnie nie są mogą być normą.
Z poważaniem,
Magdalena Gaweł
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze