Porady naszych Ekspertów
Błędna diagnoza?
Witam serdecznie,
Po krótce opiszę naszą historię. Moja córka, jak miała 2,5 roku została zapisana na rytmikę i Pani zwróciła uwagę na to, że mała macha rączkami. Zawsze tak robiła, jak była podekscytowana. Ale poszłam
do psychiatry i zostały zdiagnozowane CZR. Dalej lekarz powiedział, żeby diagnozować w swoim zakresie, bo nie wie co to jest, ale z drugiej
strony nie jest to normalne, żeby dziecko 2-letnie, które powie ledwo mama i tata powiedziało cały alfabet po angielsku. I tak się zaczęło. Dalej został zdiagnozowany autyzm atypowy, aczkolwiek z tę diagnozą nie zgadza się inny psycholog z PPP, która twierdzi, że córka to typowy aspergerowiec. Wymienię cechy córki: miała echolalię (już nie ma), nie odmienia rodzajników (mama przeszedł, kotek spadło), mówi o sobie w osobie trzeciej (Nina zjadła frytki, zamiast zjadłam frytki), córka interesowała się kościołami i mówiła na nie "budynki kościelne", potem interesowała się felgami od samochodów, teraz potworami (w wieku 3. lat), jej inteligencja jest określona w wieku 3 lat na 128, ma niebywałą pamięć, macha raczkami, chodzi na palcach, je tylko papki, oprócz wymienionych problemów z mową, mówi normalnie, nie kontroluje swoich emocji i wymusza, śpiewa piosenki po angielsku (zna już tyle słówek co ja), w wieku 3 lat ułożyła sama 72 elementy puzzli, kiedyś powielała rytuały(teraz już nie), czasami układa w rządku podobne do siebie małe zabawki. Jak Pani myśli, to autyzm atypowy, czy ZA? I teraz kolej na inne, istotne dla mnie pytania. Rozchodzi się o to, że ja jak byłam mała, to zachowywałam się podobnie, tzn: wolałam rządzić niż słuchać (w innym przypadku rezygnowałam z zabawy), miałam tiki, robiłam przysiady w trakcie marszu, pamiętam, że moje ciało mi tak kazało, powtarzałam nagminnie te same zwroty i pytania w jednej chwili, zaczęłam jeść normalnie w wieku kilkunastu lat, jestem urodzoną humanistką, a nawet współautorem książki (z matematyki jestem noga), nigdy nie wiedziałam, która to prawa i lewa, jakie i gdzie kierunki świata, nie lubię zmian, jak byłam mała to musiałam być na diecie
bezglutenowej, bo wymiotowałam i ciągle płakałam oraz nie spałam, nie
lubię zmian i ludzi... Czy u nas to rodzinne? Czy ZA można przerzucić z
matki na córkę? Zaznaczę przy tym, że córka zdaje się być bardziej zaburzona ( ja miałam obciążony wywiad okołoporodowy z powodu rotawirusa, cukrzycy ciążowej oraz bardzo nasilonej żółtaczki dziecka zaraz po porodzie). Jak Pani myśli?
Dziękuję,
Inga
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Ingo,
Nie mogę stawiać precyzyjnej diagnozy nie widząc dziecka! Musiałabym widzieć sposoby komunikacji z Panią, ze mną, umiejętność prowadzenia dialogu, profil funkcji poznawczych, poziom zadawanych pytań i słuchania odpowiedzi. Uważam, że powinna Pani skorzystać z konsultacji u prof. Marty Korendo, która jest wybitnym
naukowcem i terapeutą, zajmującym się ZA. Jeśli chodzi o czynnik dziedziczny o w ZA odgrywa on zasadniczą rolę i najczęściej dziecko ma objawy głębsze niż rodzic ze względu na niekorzystne działania wysokich technologii. Na temat ZA może Pani przeczytać w artykułach umieszczonych na stronie www.konferencje-logopedyczne.pl oraz w najnowszej książce prof. M. Korendo.
Serdecznie pozdrawiam,
Jagoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze