Witam Panią,
W temacie, który Pani poruszyła istnieje duże zamieszanie, nawet  autorzy podręczników podają różne sposoby postępowania. Zlecanie ćwiczeń gimnastycznych niczego nie zmienia, ponieważ dziecko wykonując je, powtarza ruch w takim wzorcu, jakim dysponuje, tak więc dziecko np. ze stopą płasko-koślawą wykonuje ćwiczenie stopą płasko-koślawą. Wg kinezjologii rozwojowej u pewnej części dzieci, mniej więcej do końca 3-go roku życia kości piszczelowa, skokowa i piętowa nie są ułożone dokładnie w osi prostopadłej do podłoża, co powoduje obciążanie bardziej wewnętrznej krawędzi stopy, a to z kolei daje obraz "koślawienia" stopy. U dwulatka nie jest tak prosto stwierdzić więc czy mamy do czynienia z pewną niedojrzałością rozwojową, czy już z odchyleniem od normy. Powinniśmy ocenić dziecko całościowo tzn. czy sposób poruszania się jest prawidłowy, ogólną sprawność, należy ocenić czy fakt koślawienia stóp utrudnia dziecku w jakimś stopniu poruszanie. Kolejna sprawa to należy sprawdzić ustawienie miednicy (przodopochylenie) oraz co bardzo ważne manualne testy ruchomości stawu biodrowego (odwiedzenie, rotacja zewnętrzna). I tak właściwie te elementy jeśli odbiegałyby od normy należy poddać terapii, a nie zalecać ćwiczeń gimnastycznych, czy tzw. korekcyjnych. Moja rada w tym momencie jest taka, że najkorzystniej byłoby skonsultować się z terapeutą posiadającym kwalifikacje w zakresie kinezjologii rozwojowej wg Vojty oraz trójpłaszczyznowej terapii manualnej stóp.
Odnośnie drugiego pytania, to opinii spotkałem bardzo wiele. Pewnym jest to, że naturalnym "ćwiczeniem" kształtowania się konstrukcji stopy jest możliwość swobodnego jej przetaczania podczas chodu. Dlatego NIE NALEŻY stopy usztywniać! Budowa stopy przygotowuje ją do przyjmowania obciążeń bez żadnej pomocy. Oczywiście zachowując zdrowy rozsądek idąc z dzieckiem na godzinny spacer po asfalcie należy stopę chronić przed urazem mechanicznym, gdyż asfalt, beton itp. nie są naturalnym podłożem. Nie spotkałem się do tej pory z badaniami naukowymi, które wykazałyby, iż poruszanie się na boso po twardej powierzchni byłoby szkodliwe.
Pozdrawiam,

Wojtek Dutka