Dzień dobry.
Mam 6-miesięczna córkę. Karmię piersią i od około miesiąca wprowadzam pokarmy stałe, typu zupki jarzynowe i deserki owocowe,
jednak ciągle podstawowym pokarmem jest moje mleko. Od około 2 miesięcy zauważyłam, że córka bardzo się denerwuje kiedy zaczyna ssać, uspokaja się dopiero, gdy piersi bardziej się napełnią i zacznie płynąć to "gęstsze" mleko. Czasami jest tak, że mocno płacze, wypija przy tym tylko trochę z piersi i karmienie kończy się po 2 min., a kiedy próbuję ją ponownie przystawić, wyrywa się i podnosi, głośno protestując, że już nie chce. W ostatnich dniach łączna liczba karmień z tym gęstszym mlekiem wynosi czasami 2 lub 3 na dzień, plus ten posiłek stały. W nocy natomiast budzi się około 2 razy na karmienie, najadając się do syta. Na dodatek doszło jeszcze ząbkowanie. Mam obawy, że nie otrzymuje wystarczającej ilości i jakości mleka.
Czy takie karmienie jest dla niej wystarczające? Czasami zastanawiam się, czy nie zrezygnować z karmienia piersią, bo nie jestem pewna, czy jest najedzona.
Emilia
Witam,
wytyczne mówią o wyłącznym karmieniu piersią do końca 6 miesiąca życia. Jeśli proponuje Pani pierś bez ograniczeń, to nie obawiałabym się zbyt małej ilości składników odżywczych. Może córka za dużo dostaje pokarmów stałych i nie ma ochoty na mleko mamy. Pokarm mamy ma więcej kalorii i składników odżywczych dobrze przyswajalnych dla dziecka, niż zupka czy deser. Proszę pamiętać, że mleko pierwszej fazy, to takie picie dla dziecka. Może córka chce się tylko napić. Do tego dochodzi ząbkowanie, a to też "zmienia" charakter.
Pozdrawiam,
Natalia Raczkowska
Komentarze