Moja córka 5 lat bardzo lubi rysować i bawić się na podwórku. Dobrze się uczy, w domu trzeba powtarzać po 5 razy "nie skacz po łóżku", "nie popychaj brata". Bardzo szybko się irytuje i zaczyna płakać, siadam, pytam co się dzieje, co się stało zawsze słyszę jedną odpowiedź: "nie wiem" i płacz. Oboje są zazdrośni jak córka siedzi na kolanach, syn chce też i się zaczyna kto ma mieć mamę.
Syn 3.5 lat jest bardzo ruchliwy, rzuca zabawkami i bije się z siostrą - zazwyczaj on zaczepia. Ciężko mi pogodzić jedno i drugie.
Jestem samotną matką, pracuję, kiedy dzieci są w szkołach żeby mieć jak najwięcej czasu razem. Ojca widza co 2 tyg. Cieszą się jak idą do niego, ale też cieszą się, że jedziemy do domu. Nie pytają o niego, nie dzwonią do siebie.
Jak rozmawiać z córką? Jak uspokoić syna? Co zrobić żeby nie bili się?
Proszę o poradę.

Aga