Witam,
Mój synek skończył właśnie 7 miesięcy. Ciążą przebiegała prawidłowo. Dodam tylko, że urodziłam synka przez cesarskie cięcie w 41 tygodniu i 6 dniu. Pojechałam do szpitala z krwawieniem, następnie próbowano wywołać mi poród (przerwano błony płodowe, podano kroplówkę na wywołanie), niestety po pewnym czasie synowi spadało tętno do 40-60 i lekarze zadecydowali cesarskie cięcie. Syn początkowo uzyskał 8 punktów w skali Apgar, a po pięciu minutach było 10. Dodam tylko, że zachłysnął się wodami płodowymi. Jest wesołym szkrabem, dużo się uśmiech (choć większość bezgłośnie). W trzecim miesiącu byłam z nim u neurologa dziecięcego, ponieważ miałam wątpliwości co do jego rozwoju, ale neurolog stwierdził, że wszystko w porządku. Jednak nadal niepokoi mnie to, że syn od jakiegoś czasu z powrotem zaciska piąstki (kciuk wewnątrz dłoni). Paluszki prostuje tylko ten kciuk mu zostaje. Chociaż jak sięga po zabawkę to go prostuje. Obecnie mieszkam za granicą, a u neurologa byłam w Polsce (bo tu nikt nie chciał nam pomóc, więc specjalnie poleciałam do Polski na konsultacje). W związku z tym czy mogłaby mi Pani polecić jakieś ćwiczenia żeby pomóc mu te kciuki wyprostować. Za dwa tygodnie lecę do Polski i zastanawiam się czy nie wybrać się z synem po raz kolejny do neurologa. Byliśmy z małym tu u lekarza, ale stwierdził, że przesadzamy, bo jesteśmy młodymi rodzicami. A jest jeszcze jedna sprawa, która mnie niepokoi. Synek bardzo ładnie kręci się na boki i przewraca z pleców na brzuszek, ale jak już jest na brzuszku to nie może przekręcić się na plecki. Bawię się z nim w turlanie po kocyku na dywanie, ale to nie pomaga. Czy powinnam się niepokoić? Proszę o pomoc.

Anna