Porady naszych Ekspertów
Słaby kontakt z dziećmi u 4-latka
Witam,
Mam synka, który ma 3 lata i 9 miesięcy. Od 7 miesięcy uczęszcza do przedszkola. Początek w przedszkolu był bardzo trudny, Antoś nie chciał tam chodzić, płakał. Trwało to ok. 2 miesięcy. Teraz jest już dobrze, chodzi do przedszkola z chęcią, lubi swoją panią. Pani w przedszkolu twierdzi, że Antoś od września (od kiedy uczęszcza do przedszkola) zrobił duże postępy. Początkowo był jakby w swoim świecie, nie reagował na to co się dzieje w grupie, nie brał udziału w zabawach grupowych, nie zwracał uwagi na inne dzieci, na to co robią, jak i w co się bawią. Nawiązywał kontakt tylko z panią. Dodam, że Antoś idąc do przedszkola bardzo słabo mówił, był mało komunikatywny (był diagnozowany u psychologa z powodu braku mowy - pani psycholog stwierdziła, że jest to opóźniony rozwój mowy i jak na jego wiek słabe naśladownictwo). Teraz mowa rozwinęła się już, synek mówi pełnymi zdaniami, zadaje mnóstwo pytań, ma bogaty zasób słownictwa. Mowa jest jednak nieczysta i synek uczęszcza co 2 tyg. na zajęcia logopedyczne. Dużo czasu na ćw. logopedyczne poświęcamy w domu. Antoś zna podstawowe wiadomości dla 3-4 latka (rozróżnia kształty, kolory, zna zwierzęta, prawie wszystkie literki, cyfry, ma bardzo dobrą pamięć, lubi grać w różne gry, układać układanki). Pani twierdzi także, że coraz lepsza jest jego koncentracja uwagi, że bierze już udział w zabawie grupowej, uważa podczas niej, jest skupiony na tym co się dzieje, że zaczął wykonywać ćw. gimnastyczne podczas zajęć fizycznych. Nie chce jednak śpiewać piosenek. Niepokoi mnie jednak to, że Antoś nie potrafi się skoncentrować sam na zabawie. Bawi się tylko wtedy, gdy jestem z nim. W przedszkolu jest trochę lepiej, pani twierdzi, że sam wybiera sobie zabawki, mówi co chce robić, ale potrzebuje jeszcze nieustannej obecności pani. Ma trudności z wykonywaniem poleceń skierowanych do grupy (czasami trzeba mówić do niego indywidualnie), natomiast nie ma problemu z reakcją na polecenia kierowane tylko do niego. Wszystko doskonale rozumie, wykonuje wszystkie zadania. Czasami trzeba wymuszać na nim kontakt wzrokowy, wtedy jego reakcja na polecenia jest automatyczna i szybka. Mam momentami wrażenie jakby gdzieś bujał w obłokach. Gdy już zainteresuje się jakąś zabawką, trwa to maksymalnie 5 minut, szybko zamienia ja na inną. Bardzo szybko się nudzi. Lubi zabawki niekonwencjonalne, np. latarkę, potrafi zajmować się rzeczami znajdującymi się w jego otoczeniu. Jest specjalista od sprzętu rtv- opanował jego obsługę lepiej niż ja. Potrafi jednak bez tego żyć. Gdy mówię, że nie włączamy telewizora, radia lub wieży, nie ma to dla niego problemu. Nie jest też pasjonatem rysowania, choć lubi malować farbami. Nie potrafi narysować np. ludzika. Kolorowanki też go nie interesują, bazgrze chwilkę po kartce, wyjeżdża poza linię i po chwili przestaje rysować. Z klocków też buduje tylko wtedy, gdy ja siedzę razem z nim.
Najbardziej niepokoi mnie i martwi jednak to, że Antoś bardzo słabo nawiązuje kontakt z innymi dziećmi w przedszkolu. Dzieci częściej zapraszają go do zabawy, on jednak nie inicjuje zabaw z nimi. Nie stroni od dzieci, nie ucieka od nich, jednak nie inicjuje zabaw. Zna imiona swoich towarzyszy z grupy, czasami o nich opowiada, ale nie bawi się jeszcze z nim tak sam z siebie. Bardzo trudno mi także dowiedzieć się od niego tego co robił w przedszkolu, co było np na obiad, czym i z kim się bawił, co robili z panią. Muszę czasami mocno się pomęczyć by cokolwiek od niego wyciągnąć. Przyciśnięty do "muru" wtedy mi mówi. Możliwe, że wynika to jeszcze z nieumiejętności opowiadania o własnych doświadczeniach, o tym co się działo z nim, wokół niego? Antoś jest dzieckiem bardzo pogodnym, uśmiechniętym i radosnym. Nie ma w nim agresji, choć potrafi być złośliwy i robić wszystko na przekór. Uwielbia się przytulać, całować, pieścić. Pani w przedszkolu twierdzi, że trzeba dać mu czas, że to wszystko przyjdzie z czasem samo, że dzieci różnie zaczynają nawiązywać więzi między sobą.
Bardzo proszę o odpowiedź czy te zachowania, ktore opisałam u Antosia są typowe dla jego wieku, czy powinnam z nim jakoś specjalnie pracować by mu pomóc? Dodam, że synek z kazdym tygodniem robi postępy, widzę jak się rozwija, ale jak każda matka po prostu się martwię.
Dziękuje i pozdrawiam.
Dorota
Pedagog specjalny
Odpowiedź:
Dzień dobry pani Doroto,
Myślę, że nie ma powodów, by bardzo martwić się zachowaniami synka. Wszystko, co Pani napisała, wskazuje na to, że jego rozwój postępuje naprzód - systematycznie i zgodnie z normą rozwojową. U dzieci, których rozwój jest zaburzony, tak się nie dzieje, wszystko następuje nieharmonijnie.
To prawda, co mówi jego wychowawczyni w przedszkolu: proces adaptacji do warunków przedszkolnych przebiega rozmaicie u różnych dzieci. Dla wielu jest bardzo trudny. Problemy z akceptacją pobytu w placówce mogą trwać do ok.3 miesięcy, a Pani synek uporał się z nimi w 2.
Jeśli chodzi o zabawy rówieśnicze w grupie maluszków jest absolutnie normalne, że dzieci wolą się bawić obok siebie niż razem. Nazywa się to zabawą równoległą, w otoczeniu kolegów, ale w swoją wybraną zabawę. Ogromny rozwój i potrzeba rozbudowanej rówieśniczej zabawy tematycznej następuje zwykle między 4 a 5 r.ż.
Również potrzeba indywidualnego kontaktu, obecności mamy przy zabawie - to bardzo zróżnicowane potrzeby u różnych dzieci. Norma rozwojowa jest zjawiskiem bardzo szerokim, bo my - ludzie jesteśmy bardzo różni. Proszę zaufać nauczycielce w przedszkolu. Gdyby rozwój Pani synka odbiegał rażąco od typowego dla wieku, na pewno by to dostrzegła.
Nie dziwię się jednak Pani obawom i nie lekceważę ich. Są one całkowicie uzasadnione u mamy maluszka, który miał niełatwy start - mam na myśli kłopoty z rozwojem mowy. Ale teraz jest zaopiekowany, pracujecie logopedycznie, a mały idzie do przodu we wszystkich sferach rozwoju, więc chciałabym, by mogła Pani odetchnąć i uspokoić swoje obawy. Gratuluję postępów u synka, które mają bardzo wiele wspólnego z Pani wnikliwymi obserwacjami i troskliwym wychowaniem. Wspaniale i szczegółowo umie Pani pisać o tym, jaki jest. Brawo!
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka Sokołowska-Kasperiuk
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze