Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Problem 4-latka z zajęciami w grupie

Witam,
Nasz synek niedługo kończy 4 lata. Do przedszkola poszedł w wieku 2,5 roku (wrzesień 2011) bardziej dla zapewnienia mu rozrywki i kontaktu z rówieśnikami niż z konieczności. W zasadzie do tego momentu mówił tylko parę słów: mama, tata, babcia itd... Poza tym rozwijał się wg nas zupełnie prawidłowo, trochę gaworzył, prawie wcale nie raczkował, chodził w wieku 10 miesięcy. Po około miesiącu przedszkola powoli się rozkręcał i teraz mówi bardzo dużo, wg nauczycieli ma bardzo rozwinięte słownictwo jak na swój wiek. Synek nigdy specjalnie nie garnął się do kontaktów z dziećmi, bawił się raczej "obok", a nie "z" dziećmi, i z tego też względu, aby trochę go do tych kontaktów zachęcić poszedł do przedszkola. Zaadoptował się nieźle, aczkolwiek bawił się sam, rozmawiał tylko z nauczycielkami, nie chciał brać udziału w żadnej zabawie grupowej, zajęciach sportowych czy rytmice. Daliśmy mu trochę czasu na przystosowanie się do nowej sytuacji i otwarcie się na kontakty z dziećmi, bez efektów, więc po ok. pół roku psycholog przedszkolny zasugerował diagnozę w kierunku integracji sensorycznej, bo dziecko zachowywało się tak jakby nie wiedziało co zrobić z własnym ciałem, nie rozumiało poleceń... W międzyczasie u synka stwierdzono znaczny niedosłuch w obu uszach, w wakacje miał zabieg założenia tub wentylacyjnych do uszu, poprawa była natychmiastowa, po powrocie do przedszkola synek wreszcie otworzył się trochę na inne dzieci, znalazł sobie nawet kolegę... Nauczycielki sugerowały, że być może to jego wycofanie było spowodowane niedosłuchem. W dalszym ciągu pozostała mu jednak niechęć do zabaw grupowych-ruchowych. Przy zajęciach plastycznych itd. problem nigdy się nie pojawiał. W wyniku przeprowadzki w październiku musieliśmy zmienić dziecku przedszkole... Wbrew naszym obawom synek od pierwszego dnia dobrze się poczuł w nowym miejscu, wydaje się nam nawet, że lepiej się w nim czuje i bardziej mu się podoba niż w starym, może ze względu na to, że jest w grupie ze swoimi rówieśnikami (w pierwszym przedszkolu grupy były mieszane w wieku 2-5 lat, w większości około 4-4,5 roku). Nie zaprzyjaźnił się jeszcze specjalnie z żadnym dzieckiem, z naszych obserwacji to raczej bawi się sam, ewentualnie z tymi "spokojniejszymi" dziewczynkami. I w dalszym ciągu jest problem z rytmiką, zajęciami sportowymi, przedstawieniami itd. Synek stoi, patrzy, uśmiecha się albo w ogóle "jest w swoim świecie", nawet nie spróbuje ruszyć rączka czy nóżką, czy czegoś powiedzieć. Wiemy, że zna wszystkie wierszyki, śpiewa piosenki, ale w domu, opowiada nam, co robił w przedszkolu, zresztą bardzo chętnie tam chodzi. Gdy jednak rozmawiamy z nauczycielką to okazuje się, że w przedszkolu nie chciał nic śpiewać, mówić wierszyków, tańczyć itd. Nawet nie chciał spróbować... Wyjątkiem jest bieganie - to podobno robi bardzo chętnie:) Jeśli chodzi o rysowanie, malowanie itd. problemów w przedszkolu nie ma. W listopadzie robiliśmy synkowi test integracji sensorycznej, który w zasadzie nic nie wykazał. Oprócz tego, że nie ma jeszcze określonej lateralizacji. Kredkę przekłada sobie z prawej do lewej ręki i odwrotnie, je prawa ręką, rzuca i łapie prawą ręką i nogą, kalejdoskop przykłada do lewego oka. Ale podobno na to ma jeszcze czas... Motoryka mała jest dobrze rozwinięta, prawidłowo rysuje głowonoga, generalnie rozwój intelektualny jest na poziomie dzieci w jego wieku. Miał robiony też test praksji na komendę werbalną i 90% zadań wykonał, pozostałe po prezentacji. Aha, stwierdzono jeszcze brak izolacji ruchu gałek ocznych. Generalnie opinia diagnosty była taka, że terapia integracji sensorycznej nie jest potrzebna, można zastanowić się nad terapią pedagogiczną w kierunku kształtowania się lateralizacji, ale wielkiej potrzeby w tym kierunku nie ma, bo nie w tym raczej tkwi przyczyna jego kłopotów. Problem w dalszym ciągu jest i nie wiemy jak dziecku pomóc. Synek w domu zachowuje się zupełnie inaczej niż w przedszkolu. Jest pełen życia, biega, skacze, wymyśla różne zabawy, scenariusze zabaw i wciąga nas w te zabawy, bardzo lubi trampolinę i jazdę na rowerze, bez problemu radzi sobie na placu zabaw i figloraju. Bardzo lubi układać klocki, puzzle, samochody itd. Od zawsze lubił zabawy ciastoliną, lubi czytanie i bardzo dużo czasu na to przeznaczamy. Lubi malować farbami, rysować nie chce, uwielbia książeczki z zadaniami dla swojej grupy wiekowej, szczególnie labirynty, chętnie klei i wycina. To czego nie robi w przedszkolu chętnie pokazuje i wykonuje w domu np. ćwiczenia z szarfami, woreczkami, hula hop, gestykulacja przy piosenkach. Gdy pytamy go o powód nierobienia tego w przedszkolu mówi, że wstydzi się innych dzieci, że nie wie co inni ludzie powiedzą, że dzieci będą się śmiały, że coś źle zrobił... Choć nie do końca mu wierzę, że to jest faktyczny powód. Nie mamy pojęcia skąd takie zachowanie może wynikać, w domu zawsze był chwalony, podziwiany, nigdy nie usłyszał, że czegoś nie umie, nie potrafi, że sobie nie poradzi... Poświęcamy mu z mężem bardzo dużo czasu i nie możemy znaleźć przyczyny tej jego małej pewności siebie... Boimy się, że im będzie starszy tym będzie mu jeszcze trudniej wśród dzieci. No a później problemy w szkole. Synek jest dzieckiem bardzo stanowczym, wręcz upartym, nie lubi jak narzuca mu się swoje zdanie, bardzo ciężko namówić go do jakiejś zabawy gdy on tego nie chce, ciężko go przekonać do spróbowania nowych rzeczy, dotyczy to również jedzenia. Może to też ma jakiś wpływ?
Bardzo proszę o jakiś pomysł skąd mogą wynikać te nasze problemy. Czy jest to kwestia charakteru, zacięcia się z jego strony: "nie, bo nie", małej pewności siebie czy może należałoby jeszcze gdzieś szukać przyczyny I przede wszystkim jak dziecku pomóc?

Katarzyna
mgr Katarzyna Osak - psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

mgr Katarzyna Osak

psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

Odpowiedź:

Witam,
Dziękuję za bardzo obszerny opis dotyczący zachowań synka. Trudno mi 
powiedzieć co jest powodem trudności w przedszkolu. Pisze Pani, że 
chłopczyk w domu bawi się świetnie, ale ma problem z przyjęciem 
propozycji drugiej osoby. Może to jest przyczyna nie podejmowania 
aktywności w przedszkolu. Większość aktywności, które Pani przedstawiła 
to propozycje opiekunek. Nie chce podejmować zabaw grupowych. Może ich 
po prostu nie lubi. Najważniejsze, że podejmuje kontakty z pojedynczymi 
dziećmi. W tym wieku dzieci dopiero uczą się zabawy z rówieśnikami. Być 
może warto dać synkowi jeszcze czas. Jeśli zachowania synka bardzo 
utrudniają mu funkcjonowanie w grupie przedszkolnej i są źródłem jego 
cierpień warto skorzystać z porady psychologa dziecięcego.

Pozdrawiam 

Katarzyna Osak
Zobacz inne porady w tematyce: problemy z rówieśnikami, przedszkole, rozwój, wychowanie

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć