Mój 8 tygodniowy synek od 2 tygodni jest wciąż głodny. Staram się go nie dokarmiać, ale ostatnio jest to konieczne, bo płacze przeraźliwie i ciągle chce ssać. W pierwszym miesiącu miałam nadmiar pokarmu, mały był przyzwyczajony, że mleko leci szybko. Teraz mam mniej pokarmu i mały zasypia lub się denerwuje, gdy po chwili ssania mleko leci wolno. Po ok. pół godz. budzi się i znów jest głodny. Myślę, że jest rozleniwiony tym bardziej, że ma refluks i muszę mu podawać mleko w butelce z zagęszczaczem. Często mimo ssania mleko nie chce mu lecieć, a gdy ucisnę pierś to wydostaje się trochę mleka. Dziecko waży 4.200, a waga urodzeniowa to 2.930. Planuję kupić wagę, bo wciąż się martwię, że go zagłodzę. Co zrobić by mały chciał opróżniać lepiej piersi? Wydaje mi się, że pokarm się zmniejsza przez to jego lenistwo. Dodam, że w pierwszym miesiącu przywierał aż za nadto. Proszę o poradę, bardzo mi zależy na karmieniu.
Lucyna
Witam, na początku napiszę, że jeżeli podaje Pani dziecku tylko swoje mleko, to nie ma takiej możliwości, żeby przybierało ono za dużo. Trudno też ocenić ilość pokarmu poprzez uciśnięcie brodawki. Najlepszym wskaźnikiem ilości mleka, są przyrosty dziecka.
Noworodki mają skłonność do ulewania, co przyprawia rodziców o ból głowy. Niestety nie pisze Pani jakie objawy refluksu miało dziecię. Podejrzewam też że od początku podaje Pani mieszankę przez butelkę. Niestety smoczek wpływa na opróżnianie piersi, bo inaczej się nim je niż piersią. Po drugie synek przyzwyczaił się, że z butelki "dobrze leci". Przy piersi musi on jednak wykonać dosyć ciężką pracę.
Nie wiem jak często i jaką ilością dokarmia Pani dziecko. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zakończyć znajomość ze wszelkimi smoczkami i w to miejsce proponować pierś. Synek jest już starszy i może objawy refluksu już minęły. Skoro pisze Pani, że synek wciąż chce ssać, to proszę dać mu pierś. On sam najlepiej, poprzez opróżnianie piersi, rozkręci laktacje. Im lepiej opróżnione piersi, tym lepszy sygnał dla organizmu, żeby zwiększył produkcję.
Polecam kontakt z doradcą laktacyjnym, który zważy dziecko i oceni jego przyrosty. Będzie też mógł zobaczyć, jak dziecko zachowuje się przy piersi i ewentualnie coś skorygować, a także zdecydować czy można odstawić karmienie butelką, a w to miejsce zaproponować jakąś inną metodę.
Myślę, że nie musi kupować Pani wagi. Zawsze można podejść do przychodni i zważyć dziecko, nie wymaga ono codziennego ważenia.
Pozdrawiam
Natalia Raczkowska
Komentarze