Czy Twoja pociecha pierwszego września przekroczyła po raz pierwszy progi szkoły podstawowej? Dowiedz się, jak ułatwić małemu debiutantowi pierwsze dni w w nowym otoczeniu. A może Twoje dziecko jest weteranem szkolnej ławy, lecz nie ma ochoty do niej wracać? Przeczytaj co możesz zrobić, aby zachęcić go do nauki.
Jeśli nasze dziecko idzie do szkoły po raz pierwszy warto pamiętać, że jest to dla niego zupełnie nowa sytuacja, musimy więc zrobić wszystko, by je z nią oswoić. Mimo iż jego lęki mogą wydawać się z perspektywy dorosłego nieco błahe, nie bagatelizujmy ich. Opowiedzmy o nowych obowiązkach – chodzeniu na zajęcia czy odrabianiu lekcji – tak, aby miało poczucie kontroli nad nieznaną sytuacją.
Zapoznajmy dziecko z planem dnia – opiszmy kolejne kroki i przedstawmy czego może się spodziewać w nowym otoczeniu. Dobrym pomysłem może być pokazanie budynku szkoły jeszcze przed pierwszymi zajęciami, wyjaśnienie, jak dokładnie będą wyglądać zajęcia, ile będą trwały, jak należy się podczas nich zachowywać i dlaczego to takie ważne żeby w nich uczestniczyć.
Natomiast jeśli dziecko niechętnie wraca do szkoły po wakacjach, spróbujmy dowiedzieć się co jest prawdziwym powodem. Być może źródło napięcia nie jest związane z samą szkołą, ale ze złymi relacjami z kolegami lub nauczycielami. Pamiętajmy, że wiek szkolny to okres, w którym człowiek szuka akceptacji, szczególnie ze strony rówieśników. Spróbujmy porozmawiać z dzieckiem i postarać się zrozumieć jego podejście do sytuacji. Możemy podsunąć mu kilka dobrych rad, ale pamiętajmy, że problem należy rozwiązywać razem z nim, a nie zamiast. W ciągu 2 miesięcy wakacji dziecko zdążyło przyzwyczaić się do odpoczynku, w szkole natomiast ma do wykonania trudne zadania, z których musi się wywiązać. Dlatego często buntuje się przed powrotem do nauki. To naturalna reakcja – dorośli również często nie mają ochoty wracać do pracy po urlopie.
Jeżeli nasze dziecko ma trudności jedynie z powrotem do codziennej rutyny pełnej nauki i pracy, postarajmy się wprowadzać zmiany możliwie jak najłagodniej. Na początku roku szkolnego nie powinniśmy wymagać od uczniów 100 proc. wydajności – w tym czasie można pozwolić im na nieco więcej swobody. Przedstawiajmy naukę jako ekscytującą przygodę, a nie przykry i straszny obowiązek.
dr Paulina Sobiczewska – psycholog SWPS, kierownik SWPS Training