Warszawa

Pierwsza lekcja jazdy konnej

Pierwsza lekcja jazdy konnej

Konie zajmują specjalne miejsce w sercach większości małych dziewczynek (i niektórych chłopców). Nie ma w tym nic dziwnego – są wyjątkowe: piękne, pełne gracji, wrażliwe. Spędzanie czasu w ich towarzystwie, chociażby samo obserwowanie, to prawdziwa przyjemność. 

Dzieciom, które chętnie poznałyby bliżej te niezwykłe zwierzęta możemy zorganizować wycieczkę do stajni. Będzie to nie tylko okazja do pogłaskania czy poczyszczenia konia, ale także do spędzenia wspólnie dłuższej chwili w gronie rodzinnym i odbycia praktycznej lekcji biologii.

Pokażmy maluchowi co konie jedzą, jak piją, uwrażliwmy go na potrzeby zwierząt, które tak jak ludzie potrzebują odpoczynku czy schronienia przed upałem.

Wycieczka do stajni często rozbudza chęć podjęcia nauki jazdy. Tę aktywność z czystym sumieniem można polecić każdemu dziecku. Jazda konna może mieć także charakter terapii - w przypadku dzieci cierpiących na zaburzenia rozwojowe (hipoterapia).

 

Zdrowe dzieci mogą uczestniczyć w różnych formach kontaktu z końmi: począwszy od czyszczenia i głaskania, a skończywszy na zawodach sportowych.

 

Zanim wybierzemy się do szkółki jeździeckiej odpowiedzmy sobie na parę pytań. Ułatwią one nam podjęcie decyzji czy nasza pociecha jest gotowa na rozpoczęcie przygody z jeździectwem.

 

Rozpoczynamy naukę
Na naukę jazdy konnej nigdy nie jest za późno.

Ale czy istnieje wiek dziecka, kiedy na taką naukę jest za wcześnie? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W Polsce, jeszcze kilkanaście lat temu, za odpowiedni wiek rozpoczęcia nauki uznawano 12 lat, obecnie w literaturze podaje się 10. W krajach, gdzie sport jeździecki jest bardziej popularny, np.: w Wielkiej Brytanii, taką granicą jest 7 lat.
Oczywiście jedno dziecko będzie gotowe do nauki w wieku 6 lat, a inne - 10.

 

Jakie czynniki powinniśmy wziąć pod uwagę oceniając naszego malucha?
1. Chęć do nauki. Jeśli dziecko nie chce nawet pójść do stajni zobaczyć koni, protestuje przed wsiadaniem, nie zmuszajmy go – jazda konna ma być przyjemnością.
2. Dziecko powinno mieć świadomość własnego ciała – wiedzieć, która część ciała to łydka i potrafić ją przesunąć zgodnie z instrukcją.
3. Maluch potrafi skoncentrować uwagę na dłuższą chwilę. Może np.: wykonywać daną czynność przez 5-10 minut.
4. Dziecko umie stosować się do wskazówek i poleceń.

 

Polecam także konsultację  z pediatrą, aby dowiedzieć się czy  w przypadku naszej pociechy nie ma przeciwwskazań zdrowotnych (do takich należą niektóre przewlekłe schorzenia np.: hemofilia).

 

Jeśli dziecko nie jest gotowe do “prawdziwej” nauki jazdy zawsze możemy zafundować mu oprowadzankę na kucyku. Na taką przejażdżkę może się wybrać nawet 2-latek.

 

Na pierwszej jeździe
Przed pierwszą jazdą instruktor powinien przeprowadzić krótki wywiad, aby wykluczyć ewentualne przeciwwskazania (np.: silne alergie, niedawno przebyte urazy, problemy ze stawami biodorowymi) i dobrać odpowiedniego konia.

 

Rozmowa pozwoli także określić jakie oczekiwania mają rodzice i dziecko odnośnie lekcji. Zadaniem instruktora jest także właściwe dopasowanie kasku.

 

Zanim dziecko wsiądzie na konia powinno poznać zasady bezpiecznego obchodzenia się z tymi zwierzętami oraz zachowania w stajni.

Maluchy w wieku 2-6 lat zaczynają zazwyczaj od przejażdżki na kucyku oprowadzanym przez instruktora lub pomocnika. Asystujmy dziecku podczas jazdy na wypadek gdyby się przestraszyło lub straciło równowagę. Zwróćmy uwagę aby siodło było przystosowane dla małych dzieci – powinno mieć płaskie siedzisko, dość wysoki tył  i rączkę z przodu do trzymania.

Oczywiście konik musi być odpowiedniej wielkości. Najlepiej jeśli nogi dziecka sięgają co najmniej 3/4 brzucha kucyka. Nigdy nie wsadzajmy dziecka na konia bez kasku.

 

Starsze dzieci, powyżej 7 r.ż., szczególnie te mniej odważne, mogą zacząć od oprowadzanki w ręku. Najczęściej jednak uczestniczą w jedzie na lonży.  Koń chodzi w kółko, przypięty do długiej linki (lonży) trzymanej przez instruktora, który kontroluje jego ruchy. Najlepiej jeśli lekcja odbywa się na niedużej, zamkniętej przestrzeni, tzw. lonżowniku.

 

Pierwsza jazda odbywa się w stępie, najwolniejszym chodzie, czasem instruktor prosi o wykonanie ćwiczeń, które mają na celu oswojenie dziecka z koniem – skłonów w przód, podnoszenia rąk, obrotów. Na kolejnych lekcjach, gdy maluch opanuje stęp, nauczy się ruszać i zatrzymywać, rozpoczynają się jazdy w kłusie i galopie (najszybszy chód).

 

Cykl zajęć instruktor powinien dostosować do dziecka – jedne zaczynają wcześnie kłusować, inne potrzebują więcej lekcji w stępie. Jazda powinna być przyjemnością – jeśli maluch się boi, nie czuje pewnie na koniu, traci równowagę, lepiej pozostać przy stępie, niż zniechęcić go do nauki. Po opanowaniu podstawowych umiejętności jeździeckich na lonży (co zabiera przeciętnie 10-20 jazd) dziecko może rozpocząć samodzielne przejażdżki na placu, czyli ujeżdżalni, oczywiście nadal pod okiem instruktora.

 

Kaski, bryczesy i...
Na pierwszą jazdę dziecko nie potrzebuje specjalnego wyposażenia. Ubierzmy je w wygodny strój, spodnie z długimi nogawkami (najlepiej dres) i sportowe obuwie, koniecznie z płaską podeszwą. Dobra szkółka jeździecka posiada na wyposażeniu kaski, które można (bezpłatnie) wypożyczyć. Zwróćmy uwagę, aby były to atestowane kaski w dobrym stanie. Popękane toczki bez zapięć nie ochronią głowy podczas wypadku! Bezpieczne kaski posiadają naklejkę wewnątrz z nazwą atestu (najczęściej jest to CE 1384). Kask powinien być założony nawet na krótką przejażdżkę, bo konie są zwierzętami płochliwymi i o upadek nie jest trudno.

Jeśli nasze dziecko po kilku-kilkunastu jazdach nie straci zainteresowania jeździectwem możemy go zaopatrzyć we własny kask .

 

Polecam produkty renomowanych firm, nie warto tu oszczędzać, gdyż dobry kask w znaczący sposób zminimalizuje skutki ewentualnego upadku. Idealnym rozwiązaniem są kaski z regulowanym obwodem - nie musimy ich często wymieniać, gdyż “rosną” razem z dzieckiem.
Małemu jeźdźcowi przydadzą się także bryczesy – specjalnie skrojone, wygodne spodnie pozbawione obcierających szwów - oraz sztylpy - ochraniacze na łydki. Strój możemy uzupełnić rękawiczkami zapobiegającymi powstawaniu obtarć od wodzy na dłoniach.

 

 

Jeździectwo może być wspaniałą przygodą dla naszego dziecka. Nie tylko zapewnia ruch na świeżym powietrzu, ale także rozwija umiejętności społeczne, poczucie własnej wartości, sprawność fizyczną, samodyscyplinę, odwagę czy zaufanie dla swoich umiejętności (dziecko potrafi zapanować nad dużym zwierzęciem).

Nie bez znaczenia jest też fakt, że wizyty w szkółce są okazją do spędzenia wspólnie kilku godzin z mamą lub tatą. Jeśli nie zapomnimy, że koń jest żywą istotą, czas spędzony w stajni pozwoli także naszemu maluchowi na rozwinięcie wrażliwości i odpowiedzialności za innych.

 

Aby to wszystko stało się możliwe musimy tylko znaleźć idealną szkółkę, z cierpliwym, kompetentnym instruktorem.

Anna Sierpińska
instruktor rekreacji ruchowej, specjalność jazda konna
Konsultacja: lek. med Grażyna Jędrzejczyk (pediatra)


Sport wyczynowy

W przypadku wyczynowego uprawiania jeździectwa (regularne treningi 3 i więcej razy tygodniowo, starty w zawodach) bezpieczną granicą wiekową jest 12 lat. Dwunastolatek ma już odpowiednio ukształtowany układ szkieletowy i mięśniowy aby podołać większym obciążeniom, które łączą jest z jazdą sportową.

 

Przeczytaj również

Polecamy

Więcej z działu: Artykuły

Warto zobaczyć