Zastanawiasz się, kiedy wprowadzić edukację finansową dla swojego dziecka? Bez wątpienia, im wcześniej zaczniesz to robić, tym Twoja pociecha szybciej odnajdzie się w samodzielnym zarządzaniu pieniędzmi, a w przyszłości będzie wiedzieć, jak je oszczędzać, mądrze wydawać i inwestować. Jak więc zadbać o edukację finansową dziecka i kiedy jest najlepszy moment na pierwszą lekcję ekonomii?
Dlaczego warto zadbać o edukację finansową malucha? Powodów jest co najmniej kilka.
Wbrew pozorom nigdy nie jest za wcześnie na naukę – dotyczy to również nauki podstaw ekonomii, którą jako świadomy rodzic, możesz zacząć wdrażać już u swojej 3-4-letniej pociechy.
Na dobry początek warto nauczyć malucha najprostszych, a zarazem najbardziej podstawowych pojęć związanych choćby z rozróżnianiem nominałów pieniędzy. Dziecku w wieku 5 lat dobrze jest pomóc w liczeniu swoich oszczędności (zarówno monet, jak i banknotów). W sklepie możesz też pokazać, jak płacisz za zakupy gotówką i kartą.
Z czasem, gdy dziecko będzie starsze (6-10 lat), warto przejść do trudniejszych i bardziej skomplikowanych pojęć dotyczących np. oszczędzania, inwestowania czy wspólnego planowania budżetu np. na przyjęcie urodzinowe. Kilkulatek powinien dowiedzieć się choćby, jak może zdobywać pieniądze (kieszonkowe za dobre oceny w szkole, drobne prace i pomoc w różnych czynnościach, sukcesywne odkładanie określonej sumy np. na zakup wymarzonej zabawki).
W przypadku kilkunastolatków można już śmiało przejść do zaawansowanych tematów, związanych choćby z oszczędzaniem, posiadaniem własnego konta w banku czy korzystaniem z karty płatniczej. To także świetny czas, by założyć dziecku pierwsze konto osobiste z kartą płatniczą.
Twoje dziecko będzie mogło najwięcej nauczyć się z praktyki. O ile wykłady mogą być więc dobrym wstępem do podstaw ekonomii, o tyle z czasem najlepiej postawić na naukę przez doświadczanie. Pozwól dziecku obcować z prawdziwymi pieniędzmi, zacznij dawać kieszonkowe i zachęcać malucha do zarządzania nim, planowania wydatków czy oszczędzania np. na nową zabawkę. Otwarcie opowiadaj, skąd bierzesz swoje pieniądze i jak długo musisz na nie pracować. Wprowadzaj elementy gry – bawcie się w sklep, opowiadaj ile kosztują poszczególne produkty, wskaż które są niezbędne, a z których można zrezygnować itd. Naucz swoją pociechę odróżniać potrzebne artykuły od chwilowych zachcianek.
Wiesz już, że najlepsza nauka to ta przez praktykę, dlatego jeśli czujesz, że Twoje dziecko jest gotowe na kolejny krok, śmiało opowiedz mu o różnego rodzaju produktach bankowych, o kartach płatniczych czy koncie osobistym. Koniecznie pomyśl także o założeniu konta dla dziecka, które pomoże zabezpieczyć jego przyszłość. Takie konto założysz np. w Santander Bank Polska. Szczegóły na: https://www.santander.pl/klient-indywidualny/konta/konto-jakie-chce-dla-dzieci.
W tym przypadku za prowadzenie konta zapłacisz… 0 zł. Dodatkowo konto można potraktować jak elektroniczną skarbonkę (6% na koncie do 3 tys. zł). Co więcej, w razie potrzeby masz stały podgląd konta malucha w Santander internet 24/7. Wpłacaj na rachunek choćby drobne kwoty, które dzięki atrakcyjnemu oprocentowaniu będą dawać dziecku realny zysk. Dodatkowo do wspierania edukacji finansowej dziecka, możesz wykorzystywać portal Finansiaki z rozmaitymi materiałami do nauki podstaw programowych wychowania przedszkolnego i podstaw programowych kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej. Maluch będzie mieć także dostęp do bezpłatnych gier i zabaw, animacji, kolorowanek itd. Możesz też pobrać za darmo internetową wersję książki „Finansiaki. To MY!”, by jeszcze lepiej przygotować się do przekazywania swojemu dziecku wiedzy o finansach.
Artykuł sponsorowany