Kto z nas nie słyszał tego zaproszenia chociaż raz? Spotkanie - to zdecydowanie jeden z ważniejszych argumentów przemawiających za graniem w gry planszowe. Żeby zagrać, musimy się spotkać, a jeśli już się spotykamy nasze relacje wzmacniają się, mają szansę się rozwinąć. Oczywiście znajdziemy rozgrywki przeznaczone dla jednego uczestnika, o wiele częściej spotkamy się jednak z grami, które wymagają większej ilości osób. Im więcej uczestników, tym bardziej wzrasta liczba umiejętności, które możemy każdorazowo przetrenować przystępując do rozgrywki. Niezależnie od tego czy gramy zespołowo czy w pojedynkę - komunikacja, relacyjność i przewidywanie ruchów przeciwnika będą nam towarzyszyć. 

Kiedy emocje rosną 

W jednym ze stand' upów znany komik z poważną miną wygłosił tezę, że “gra, to nie zabawa” - nawiązując tym samym do grupy osób, które gry planszowe traktują ze śmiertelną powagą i gotowi są zaangażować się w rozgrywkę całym sobą, byleby tylko wygrać. Dla tych, którzy uśmiechnęli się do siebie czytając powyższe zdanie, planszówka będzie przede wszystkim osobistym wyzwaniem, sprawdzeniem swoich możliwości, sposobem na wykazanie się - i nie ma w tym nic złego! Ileż to razy poczucie naszej wartości wzrosło na wiadomość o wyniku końcowym, który jednoznacznie czynił z nas zwycięzcę? Zwłaszcza jeśli włożyliśmy w wygraną sporo wysiłku. Tam, gdzie pojawia się gloria i chwała, tam musi pojawić się również smutek i przygnębienie ze strony tych, którzy przegrali. Niech nas to jednak nie przeraża - planszówki to świetne miejsce na doświadczanie różnorodności emocji. Tak naprawdę, angażując się w grę, bardzo szybko możemy się przekonać, że przechodzimy przez różne etapy i odcienie tego, co odczuwamy. Z jednej strony doświadczamy emocji własnych, które wpływają na podejmowane przez nas decyzje, z drugiej zaś niejednokrotnie mamy okazję wejść w rolę przyjmując cechy i emocje konkretnej postaci - dzięki temu możemy w bezpiecznych warunkach potrenować różne postawy i zachowania. Możemy również doświadczyć własnych reakcji, które być może mogłyby nam umknąć w codzienności. 

Uwolnij endorfiny 

Gry planszowe to jednak nie tylko rywalizacja - to również często masa śmiechu i zabawy. Niezależnie od tego czy czeka nas zabawne wyzwanie, czy sama fabuła wywołuje uśmiech na naszej twarzy - uwolnione endorfiny pozwalają nam się zrelaksować i poczuć dobrze, nie tylko z samym sobą, ale także z innymi. Po czasie izolacji, odosobnienia, potrzebujemy kontaktu. Jeśli jesteśmy pozbawieni wspólnoty, nie pozostaje to bez wpływu na nasze samopoczucie. Gry planszowe świetnie sprawdzają się zarówno w integracji, kiedy potrzebujemy bodźca do nawiązania nowych relacji, jak i w sytuacjach, w których dobrze się znamy i pojawia się potrzeba by spędzić ze sobą czas. Kiedy jesteśmy razem i towarzyszą nam pozytywne emocje - nasz mózg uwalnia oksytocynę, która jest nazywana hormonem przywiązania - dzięki temu nasze relacje mogą się umacniać. Jako przykład rozgrywki, która świetnie się tutaj sprawdzi możemy podać grę "Fabula Rasa. Morskie opowieści" - uruchamiany tutaj swoją wyobraźnię, która przy wsparciu dobrej pamięci i odrobiny szczęścia może zagwarantować nam zwycięstwo. A kto po odbyciu morskiej przygody zapragnie więcej przygód może sięgnąć po kolejne karty z tej serii. 

Buduj połączenia 

Jeśli już jesteśmy przy mózgu - gry planszowe wymagają od nas koncentracji, logicznego myślenia, przewidywania, planowania, kreatywności, cierpliwości - sporo umiejętności, prawda? Jeśli ćwiczymy je wystarczająco często, w naszym mózgu pojawia się szansa na budowanie nowych połączeń neuronalnych. To dlatego planszówki świetnie sprawdzą się zarówno wśród najmłodszych jak i najstarszych użytkowników gier. Z grą “Pędzące żółwie”( jest już wydanie zimowe "Pędzące Żółwie. Wyścig do choinki")  czy “Supernogi Stonogi” poradzą sobie już przedszkolaki. Atrakcyjna forma wydania na pewno zachęci niejednego z młodych ludzi. Taka siłownia dla mózgu pozwoli nam sprawniej funkcjonować nie tylko wówczas gdy oddajemy się przyjemności wynikającej z planszówek, ale również w codzienności. Ćwiczymy bowiem funkcje do których odwołujemy się na co dzień. 

Zatrzymaj ewolucję 

Co jakiś czas docierają do nas prognozy i wizje jak będzie wyglądał człowiek przyszłości. Choć piękno jest zapewne kwestią względną i o gustach się nie dyskutuje - widok zgarbionej ludzkie istoty, której ciało przystosowując się do długotrwałego korzystania z telefonów komórkowych, zmieniło swój wygląd i kształt - nie wygląda zbyt optymistycznie. Gra planszowa pozwala się na chwilę oderwać od wirtualnego świata, osadzając nas na nowo w rzeczywistości, a jednocześnie przenosząc w miejsce, w którym możemy odpocząć od codzienności. Grając w planszówkę jesteśmy tu i teraz, razem, doświadczając uniwersum stworzonego przez autora gry. Bardzo często z ogromną starannością zarówno o zasady i reguły, jak i kwestię wizualną, która pozwala doświadczyć nam całego bogactwa wyobraźni twórcy. 

Gra planszowa dobra na wszystko 

Niezależnie od tego czy wybierzecie gry, w których liczy się spostrzegawczość i cierpliwość, jak na przykład w planszówce “Kot Stefan”, której urok tkwi nie tylko w samej fabule, ale i uroczych elementach gry, czy też w grze “Ubongo duo” - znanej i lubianej rozgrywce, w której logiczne myślenie i szybkość jest na wagę…diamentów! Z pewnością gra planszowa jest dobra na wszystko! A już na pewno jest doskonałym pomysłem na długie zimowe wieczory!