Jeszcze jakiś czas temu zastanawiałam się czy muzyka symfoniczna wraz z chórem i śpiewem operowym byłaby strawna dla mojego prawie 7-latka. Sama będąc fanką między innymi muzyki poważnej i symfonicznej zastanawiałam się, jak zaprezentować synowi ten rodzaj muzyki, aby go do niej nie zrazić, ale nią zaintrygować i zainteresować. Niespodziewanie, z pomocą przyszedł mi Festiwal Muzyki Filmowej, a dokładnie Gala Animacji w Tauron Arenie.
Na hasło: - mamy jutro wychodne, dziecko zadało tylko pytanie gdzie i czy galowo czy nie :) W piękne sobotnie popołudnie, kiedy już przebiliśmy się przez miasto, ze sporym zapasem czasu zawitaliśmy do Tauron Areny.
Przed samym wydarzeniem syn miał możliwość dobrze spędzić czas z animatorami z Parku Wodnego, którzy nie dość, że przygotowali fajne zajęcia dla dzieci, to obdarowywali każdego z nich prezentami.
Wreszcie gong wezwał nas do hali. Zajęliśmy miejsca i czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Zaczęło się... Ton nadawała Orkiestra Akademii Beethovenowskiej z udziałem Chóru Polskiego Radia z udziałem zaproszonych gości i był to najpiękniejszy skład, jaki można sobie wymarzyć. Na ekranie pojawiały się znane dzieciom filmy animowane, a ww. muzycy wykonywali muzykę z nich. Migawki z filmów przeplatane były wypowiedziami kompozytorów oraz zbliżeniami na kolejno pojawiających się na scenie artystów.
Wioletta Chodowicz, genialna sopranistka doprowadziła swoim głosem pojawienie się gęsiej skórki na moim ciele, a mój syn słuchał jej jak zaczarowany. Oczywiście największe emocje wzbudziła Edyta Górniak, która wykonała swój popisowy utwór z filmu "Pocahontas". Wstyd się przyznać, ale Edyta doprowadziła mnie do łez wzruszenia. Ukradkiem ocierałam łzy, bo jej głos brzmiał rewelacyjnie, a jeszcze nigdy nie miałam okazji usłyszeć jej na żywo. Do takiego samego efektu doprowadziła mnie z resztą Katarzyna Łaska wykonaniem utworu do filmu "Kraina Lodu".
W czasie, kiedy ja ryczałam jak bóbr, mój syn cieszył się ponownym obejrzeniem scen z "Krainy Lodu" i kazał sobie pilnie notować wszystkie filmy, jakie obejrzał na Festiwalu celem obejrzenia ich w przyszłości :) W międzyczasie, kiedy na ekranie pojawiali się muzycy Orkiestry w zbliżeniu, tłumaczyłam synowi poszczególne instrumenty, jakie zobaczył. Uff, dziękuję mojej nauczycielce muzyki za wbicie mi do głowy co to obój,a co klarnet :)
Nie mogę nie dodać, że jak zwykle w krakowskiej Tauron Arenie oprócz doskonałych muzyków i nagłośnienia, oświetlenie było rewelacyjne i momentami zapierało dech w piersiach z uwagi na wyjątkową harmonię z prezentowaną muzyką.
Myślę, że Gala Muzyki Filmowej była dla dzieci świetną lekcją muzyki i doskonałą metodą na oswajanie ich z niełatwą muzyką symfoniczną. Dowodem na to niech będzie ogromne skupienie z jakim dzieci w różnym wieku słuchały poszczególnych utworów.
Zdjęcia: Wojciech Wandzel, www.wandzelphoto.com/ Festiwal Muzyki Filmowej