Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Obawy matki

Witam serdecznie,

piszę do Pani, ponieważ mam wrażenie, że tylko Pani jest w stanie mi doradzić i pomóc. Mam pewne obawy co do mojej córeczki, mój mąż mówi, że przesadzam, że jak zwykle wyolbrzymiam, ale ja już sama nie wiem.

Jestem mamą prawie 15-miesięcznej córeczki. Mała ma wadę serduszka ASD II, jeździmy na obserwacje do Krakowa, lekarze mówią, że mała dobrze się rozwija i nie "odbija się" na niej ta wada. Jeździmy na kontrolę co 4 miesiące, a jak córka będzie większa będziemy zamykali ten ubytek. No, ale nie o tym chciałam pisać, napomknęłam, bo być może przez tę wadę mała troszkę wolniej się rozwija niż rówieśnicy?

Córeczka, jak już pisałam, ma prawie 15 miesięcy, a nie mówi nic, czasem powie jakby "tata", ale nie wiem do końca czy ze zrozumieniem. Mówi dużo po swojemu, czasami bierze swój zabawkowy telefon albo nasz i coś tam po swojemu mówi.

Martwi mnie jej zachowanie. Czasami, jak ja np. powiem "nie wolno, nie dotykaj tego", ona zatyka uszy albo jak nagle zadzwoni telefon zatyka uszy i zaczyna płakać.

Ogólnie reaguje na swoje imię, chyba że się zapatrzy w bajkę albo jest zajęta zabawą. Umiejętności, które posiada też są niewielkie, chociaż staram się ją uczyć.

Nie pokazuje paluszkiem. Natomiast wie czasami takie rzeczy, że mnie aż zadziwia.

Gdy mąż wraca z pracy okazuje radość, również jak mnie zobaczy cieszy się, daje buziaka, przytula, w szczególności wtedy, gdy zaczyna być śpiąca.

Właściwie od miesiąca chodzi samodzielnie, ale nadal na czworaka jej wygodniej i często raczkuje, chyba do końca nie czuje się pewna. Martwi mnie również to, że często jak czegoś nie dostanie to płacze, krzyczy, histeryzuje i manipuluje mną jak tylko może.

Również martwi mnie fakt, gdy ja jej chce czytać albo pokazywać zwierzątka w książeczce, ona się tak jakby złości i nie interesuje tym. Gdy bawimy się razem da mi daną rzecz, która trzyma w reku, gdy poproszę, także wydaje mi się, że rozumie niektóre polecenia. Zaczęłam się tak martwić, ponieważ widzę, że niektóre dzieci w jej wieku mówią i dużo rozumieją.

Aha... i mała często piszczy, jak np. zobaczy pieska albo po prostu chodzi i popiskuje, przeczytałam, że to objaw autyzmu... Nie wiem, czy ja przesadzam? Czy może mam powody do obaw? Jeśli tak, to proszę o poradę jak z małą ćwiczyć, aby zachęcić ją do mówienia i do pokazywania paluszkiem? Co robić? Proszę o pomoc.

Aga
mgr Magdalena Gaweł - psycholog kliniczny

mgr Magdalena Gaweł

psycholog kliniczny

Odpowiedź:

Szanowna Pani,


dosyć często zdarza się, że rodzice dzieci, które mają problemy zdrowotne, skupiają się przede wszystkim na aspekcie fizycznym, pomijając lub ignorując problemy z rozwojem poznawczym.


Bardzo się cieszę, że Pani nie jest jednym z takich rodziców i szybko reaguje na nieprawidłowości w rozwoju córeczki. Jest bardzo prawdopodobne, że "przejścia szpitalne" są przyczyną jej opóźnionego rozwoju, jednak brak mowy, brak naśladownictwa czy "piszczenie" to wystarczające powody, aby rozpocząć stymulację. Wiele ćwiczeń znajdzie Pani w książce "Wczesna interwencja terapeutyczna" (www.we.pl), warto jednak, aby rozwój córki skonsultowała Pani ze specjalistą. Listę certyfikowanych terapeutów Metody Krakowskiej znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl.


Z poważaniem,
Magdalena Gaweł

Zobacz inne porady w tematyce: zaburzenia rozwoju, opóźnienie w rozwoju

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć