Syn chodzi do przedszkola odkąd skończył 2,5 roku.Teraz jest w \"zerówce\". Miał tam swojego ulubionego kolegę. Do grupy doszedł nowy chłopiec, który polubił się z przyjacielem syna. Przyjaciel powiedział synkowi, że go już nie lubi i nie będzie się z nim bawił, ani stał w parze. W grupie jest 7 chłopców i syn pozostał sam i nie ma kolegi do pary. Nowy chłopiec próbuje mu dokuczać i szturchać go. Jest mu z tego powodu bardzo przykro. Dziecko jest bardzo spokojnym i wrażliwym chłopcem, który wszystkim się przejmuje. Podobnie jest na zajęciach pozalekcyjnych. Przykładowo. Na języku angielskim na 1 lekcji nie chciał w ogóle siąść z dziećmi w kółku, nawet ze mną. Po 5 minutach zdecydował się jednak dołączyć do grupy, ale ze mną. Był bardzo zainteresowany zajęciami. Niestety w grupie były młodsze dziewczynki bardzo ruchliwe, które bardzo się wierciły i blokowały widok i dostęp do tego, co Pani pokazywała. Kiedy proponowałam mu, aby podszedł bliżej i zobaczył to chętnie poszedł, ale dziewczynka się przepychała i syn się zniechęcił i zrezygnował. Syn w kontaktach z dziećmi, których nie zna na początku jest ostrożny, ale gdy widzi, że jest wszystko w porządku zachowuje się jak przeciętne dziecko , jest wesoły i otwarty. Jak postępować z dzieckiem i jak mu wytłumaczyć sytuację z najlepszym kolegą.
Ewelina
Droga Pani Ewelino,
powinna Pani poprzez opowiadania o sobie, o chłopczyku pokazać dziecku, że takie historie z najlepszym kolegą zdarzają się wszystkim. Nie może Pani mówić nie martw się, bo przecież Synek właśnie się martwi i chciałby, by Pani to zrozumiała. On zaś musi się nauczyć, że w inni też się martwią, gdy taka sytuacja jest ich udziałem.
Proszę się starać zostawiać Synka na zajęciach (pod pretekstem, toalety, zakupów), by próbował sam rozwiązywać trudne zadania społeczne.
Warto poprosić nauczycielkę, by każdy chłopiec miał dziewczynkę w parze, tak aby nie tylko Pani Synek był "zmuszony" do trzymania dziewczynki za rękę (w tym wieku do jeszcze dyshonor).
Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Komentarze