Porady naszych Ekspertów
Problem 5-latki
Witam serdecznie i proszę o pomoc.
Mamy z żoną córeczkę, która ma 5 lat. W zeszłym roku zaczęła chodzić do przedszkola, ale z ogromnym oporem, który trwa do dzisiaj. Rano przed wyjściem jest płacz, lament i proszenie dziecka o przyjście i zabranie jej za godzinkę, jest to przedszkole tak zwane unijne - 5h dziennie bez posiłków. Jest to dla nas bardzo męczące i bardzo martwimy się czemu to tak trwa, dlaczego nasza córka nie potrafi się zaadaptować w przedszkolu, ale gdy jedziemy po nią np. o godzi 12.30 to ona nie chce wyjść lub wychodzi spokojna i zadowolona. Jest to dla nas duży problem, którego nie jesteśmy stanie ogarnąć. Chciałbym dopisać, że córka jest bardzo związana emocjonalnie z mamą, ze mną już tak nie, zaznaczę, że obie śpią razem, bo Patrycja nie chce lub nie może iść spać do swojego pokoju. Tłumaczę żonie, że im starsza tym będzie większy problem z przestawieniem dziecka na spanie w swoim pokoju. ja pracuję w Wawie, a mieszkamy pod Radomiem, więc nie jestem codziennie w domu i nie widzę się z rodziną, Żona wychowuje córeczkę i babcie, która jest i pomaga nam w tym czasie, gdy żona też idzie do pracy. Nie posiadamy więcej dzieci i nasza córka jest cały czas w domu w obecności dorosłych: babci, cioci, prababci, wujka - oni mieszkają na tym samym podwórku. Córka jest nad wyrost mądra, co mnie cieszy, a zarazem smuci, bo odpowiedzi na niektóre pytania mnie zaskakują. Nie wiem co mam myśleć, mam wrażenie, że dziecko jest zachuchane, że mama rozłożyła nad nią parasol ochronny, który nie zadziałał tak jak ona by tego chciała, że dziecko na placu zabaw nie bawi się z innymi dziećmi, że boi się na zjeżdżalni zjeżdżać razem z innymi dziećmi tylko stoi wystraszone i nie wie co ma robić. Błagam pomóżcie mi, bo boję się o nasze dziecko, nie chcę żeby było dziecko wystraszone, pragnę by było otwarte na innych. Proszę poradźcie mi co mam robić, zmartwiony tata.
Adam
psycholog dziecięcy, specjalista ds. autyzmu
Odpowiedź:
Witam,
Córeczka ma problem z rozstaniem, ale w przedszkolu bawi się dobrze i
jest zadowolona. To bardzo ważne. Uczy się tam budowania relacji z
dziećmi. Pożegnanie powinno być krótkie i ciepłe. Proszę zapewnić, że
wrócicie Państwo po córeczkę. Córeczka powinna uczyć się zasypiać
samodzielnie. Jest to bardzo ważny element samodzielności. Poza tym uczy
dziecko granic innych osób w rodzinie - łóżko rodziców jest dla nich,
każdy ma swoje miejsce odpoczynku. Nie wydaje mi się, żeby wspólne
spanie z mamą przenosiło się na trudności w zabawie z innymi dziećmi,
ani na lękliwość. Proszę stwarzać częste sytuacje sprzyjające zabawie z
dziećmi. Może udałoby się zaprosić dziecko z przedszkola. Próbować
zachęcić córeczkę do wspólnego zjechania ze zjeżdżalni może się
przekona. Niektóre dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej nie
chcą podejmować określonych aktywności fizycznych, może warto byłoby
zdiagnozować córeczkę w tym kierunku.
Pozdrawiam
Maria Ziółkowska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze
Witam,moja coreczka ma 5 lat i chodzi do zerowki(grupa jest mieszana 5-6 latki).Na poczatku bylo nawet dobrze,pani ja chwalila,ze jest uczynna,bawi sie z innymi dziecmi,chetnie wspolpracuje.Pozniej dziecko niezbyt chetnie chcialo chodzic do szkoly,zalila sie,ze nikt nie chce sie z nia bawic,ze dzieci ja krytykuja i czuje sie samotna.Pani powiedziala,ze nie zauwazyla takich sytuacji ale problemy sie dopiero zaczynaly.Po jakims czasie uslyszalam od pani,ze dziecko uzywa brzydkich wyrazow(wlasciwie uzylo ten wyraz moze ze 3 razy dupa).Do tego chce byc wszedzie pierwsz i kiedy pani zwraca jej uwage zeby wrocila na swoje miejsce to robi to z wielkim ale i czasami bez poczucia skruchy.Pani musi ja prosic o cos kilka razy(w domu tez ja czesto prosimy kilka razy ale nie ustepujemy).Dziecko bardzo dobrze sie rozwija.W domu ma czesto tzw."fochy",zawsze chce byc pierwsza i nie potrafi
dodany: 2013-11-06 10:00:30, przez: Monika