Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Rozstanie 5-latka

Witam,
Przeczytałam, temat "5-latek w przedszkolu". Mam właśnie taki sam problem ze swoim synkiem. Idzie chętnie do momentu rozebrania w szatni, potem już zaczyna się smutek, bóle brzucha, płacz, upór, siłą go wprowadzam do sali i inne powody, dla których chce wrócić do domu. Panie twierdzą, że po płaczu, który długo nie trwa jest wszystko ok. Jest aktywny, dobrze dogaduje się z kolegami. Chodzi do przedszkola od 3 -roku życia, w maluchach fakt często chorował, ale potem średniaki i teraz starszaki, nie ma jakiejś dłuższej przerwy, zna wszystkie dzieci w grupie. Jak dotrzeć do takiego dziecka? Szczerze napiszę, że już naprawdę nic na niego nie działa - nagrody, kary (do kar nawet się ustosunkowuje bez żadnych buntów i płaczu), ale nie rozumie, że trzeba chodzić do przedszkola. Dlaczego? Nadmienię, że w weekendy potrafi nocować u kolegi, spędza czas przeważnie z kolegami na powietrzu lub u nas czy u nich w domu. Dwóch kolegów to nawet koledzy z grupy przedszkolnej. Fakt jest też taki, że woli koleżeństwo starszych dzieci.

Gabriela
mgr Katarzyna Osak - psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

mgr Katarzyna Osak

psycholog dziecięcy, terapeuta dzieci z autyzmem

Odpowiedź:

Witam,
Myślę, że problem nie polega na odpowiednim wytłumaczeniu. Synek nie 
chce się z Panią rozstać, nie ma ochoty i pewnie w jego przekonaniu nie 
musi. Myślę, że uspakajającym może się okazać zastosowanie stałego 
sposobu żegnania się z nim, np. dwa buziaki i przytulenie. Proszę 
zapewnić syna, że Pani po niego wróci i podać przybliżony czas np. po 
podwieczorku, odprowadzić go do sali i wyjść. Przy pożegnaniu zachować 
spokój. Ważne, że syn po pożegnaniu bawi się i jest spokojny.

Pozdrawiam

Katarzyna Osak

Zobacz inne porady w tematyce: rozstanie, żegnanie, przedszkole, rówieśnicy

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Witam Bardzo dziekuje za odpowiedz, rzeczywiscie moze tak byc , ze on nie chce sie ze mna rozstawac nawet ostatno jechal z mezem na basen i pytal czy nie bede sie martwila bo późno wróćą:)) odpowiedzialam ze nie bede ,niech sie on nie martwi i dobrze sie bawi. Co do pozegnania w przedszkolu juz wczesniej tez to wprowadzilam szybko i krotko u nas przed podwieczorkiem:) sie umawiamy . No i " ale odbierz mnie przed podwieczorkiem " tak synku przed podwieczorkiem cie odbiore zawsze cie tak odbieram i dzis cie odbiore ale mamo przed podwi... wiem synku potem jeszcze w dzrzwiach mamo .. Ja mu wtedy buzi w czolo i zamykam drzwi .Wspomne że ten dialog to wtedy kiedy jest ten lepszy dzien. bo te gorsze "ja chce do domu " ja nie chce tu byc. Takze to tez na niego nie dziala .Ale z przedszkolem problem trwa nadal nawet dzis siłą go wyprowadzilam z domu w samych skarpetach

dodany: 2013-04-24 09:19:10, przez: Gabriela


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć