Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Dwujęzyczność

Szanowna Pani Profesor,
Mieszkam we Francji, mąż jest Francuzem (po polsku nie mówi, choć trochę rozumie), między sobą rozmawiamy po francusku. Mamy 3-letnią córeczkę. Ja zwracam się do niej wyłącznie po polsku, mąż po francusku.
Mój mąż dużo pracuje i w tygodniu mało ma kontaktu z córką. Ponadto jest małomówny, w weekendy gdy spędza czas z córką to ich wspólne zabawy są dość "milczące", wygłupiają się razem, ganiają itd., on po prostu mało do niej mówi. Ja nie pracuję i spędzam z nią cały czas. Bajki na dvd puszczam jej tylko po polsku, bo stwierdziłam, że skoro w przyszłości jej francuski i tak będzie silniejszy, to niech się polski wzmacnia przynajmniej przez oglądanie filmów wyłącznie po polsku. Czytam jej bardzo dużo po polsku, po francusku z tatą córka nie chce czytać, mimo naszych wielokrotnych prób i namawiania, nie chce i już.
Efekt - córka mówi wyłącznie po polsku. Mówi ładnie (choć robi błędy, głównie w odmianie, chyba typowe w jej wieku), mówi dużo i ma bardzo bogate słownictwo. Po francusku rozumie, ale odpowiada po polsku. Ta sytuacja bardzo frustruje mojego męża, nie zawsze rozumie co córka do niego mówi i ja muszę tłumaczyć. Nie wspomnę o tym, jak negatywnie odbierają to teściowie, którzy nie rozumieją nic.
Od września, czyli od trzech miesięcy córka chodzi do francuskiego przedszkola, na razie tylko na trzy godziny rano, środy są tu wolne, czyli ma w sumie 12 godzin przedszkola w tygodniu. Córka zaaklimatyzowała się dobrze w przedszkolu, ale do dzieci i pan przedszkolanek też mówi po polsku. Mąż bardzo liczył na to, że po pójściu do przedszkola córka się rozgada szybko, a tymczasem nic. Czasem do swojego polskiego zdania wplecie jakieś francuskie słówko, ale na ogół źle je wymawia, np. głoskę "ą" w słowie "encore" wymawia w sposób polski, czyli ma akcent, co przeraża mojego męża.
Wszyscy mi mówią, żeby spokojnie czekać, że się rozgada po francusku i wkrótce jej francuski będzie lepszy niż polski. Tak, tylko kiedy się rozgada? Czy to się nie odbija negatywnie na niej? Przedszkolanka mówi mi, że jest wesoła, uśmiechnięta, wszystko rozumie, ale bawi się sama, boję się, że to, iż nie może się porozumieć z innymi dziećmi upośledza ją jednak.
W związku z powyższym mam do Pani szereg pytań:
1. Czy wszystko jest w porządku, jesteśmy na dobrej drodze, czy też gdzieś popełniłam błąd? Poproszę o ocenę sytuacji.
2. Co mogę zrobić żeby przyspieszyć jej naukę francuskiego? Puszczać jej te dvd po francusku? Posłać ją na 3 godziny po południu do przedszkola (zrobiłabym to, ale z tych trzech godzin popołudniowych, półtorej godziny to leżakowania, a dla mojej córki, która od prawie roku już nie śpi w dzień będzie to torturą). Ale może jednak posłać ją nie zważając na torturę, bo zyska jednak te drugie półtorej godziny dziennie kontaktu z francuskim? Jakichś innych spotkań z francuskimi kolegami nie mogę jej zapewnić, sprowadziliśmy się do tego miasta niedawno, nikogo tu nie znam.
3. Zakupiłam dla córki "Trudne głoski" bo nie wymawia jeszcze "r" i "l" (wymawia je jako "j"). Mąż się pyta czy praca nad tym nie spowoduje u córki, że będzie miała później polski akcent w języku francuskim? (może to głupie pytanie, ale mąż pyta serio).
4. Zakupiłam też "Kocham czytać". Kiedy radzi Pani zacząć ją uczyć czytać po polsku? Teraz, czy jak będzie miała 4 lata? Czy może dopiero po tym jak już ją nauczą w przedszkolu czytać po francusku (5-6 lat).
Będę wdzięczna za wskazówki.
Z poważaniem,
Ewa
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Ewo,

postępuje Pani prawidłowo, w sytuacji dwujęzycznej rodziny stosuje się strategię osoby i to jedyna słuszna droga. Rzeczywiście podjęcie edukacji sprawi, że będzie Pani musiała "walczyć" o język polski, bo j. francuski stanie się powoli
funkcjonalnie pierwszym.
Proszę się skontaktować z dr Faustyną Mounis z Paryża, będzie Pani mogła uzyskać wiele odpowiedzi na pytania. Dr
Mounis jest psychologiem, Polką, wychowującą swoje dzieci w
dwujęzyczności.
Mąż nie musi się martwić, że Córeczka będzie miała polski akcent, pod
warunkiem, że i on trochę "popracuje" nad językiem swojego dziecka.
Powinien codziennie czytać Córeczce 15-20 minut.
Proszę nie korzystać z dvd w jezyku franuskim, ani nie posyłać
dziecka na popołudniowe zajęcia. Kontakt z j. francuskim musi
następować łagodnie i stopniowo.
Powinna Pani juz rozpocząć naukę czytania, bo to jest całkowicie
odmienna metoda. We francuskich szkołach dzieci uczą się czytać metodą
globalną i nauka czytania sylabami tylko ułatwi Córce dekodowanie
pisma.
Może Pani także przeczytać moje artykuły o dwujęzyczności na stronie
www.konferencje-logopedyczne.pl.


Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska

Zobacz inne porady w tematyce: dwujęzyczność, drugi język

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć