Ja jestem Polką, a mój mąż Australijczykiem. Mamy 18-sto miesięcznego synka i mieszkamy w Londynie. Ja mówię do synka tylko po polsku, a mąż po angielsku. Między sobą mówimy po angielsku, ale ja zawsze konsekwentnie mówię do synka po polsku, nawet przy mężu. Mąż używa parę słów po polsku mówiąc do syna. Oboje pracujemy i mamy nianię, która jest Polką. Synek używa w sumie około 10 słów w obu językach (z przewagą polskiego). Mówi mama, tata, piłka, daj, pa pa, bam, baba, ciocia, ball, baby, bye bye, dada. Nasza niania jest bardzo małomówna i ogólnie bardzo mało mówi do synka i obawiamy się, że ma to negatywny wpływ na jego rozwój. Czy ok. 10 słów to normalne w tym wieku? Wiem, że do 2-ego roku życia powinien używać co najmniej 20 słów. Czy możemy coś zaproponować niani, żeby wspomogła synka w rozwoju językowym? Czy mogę kupić jakieś książki lub płyty, aby ją wspomóc? Jeśli tak to bym bardzo prosiła o poradę jakie, by były dobre dla dziecka w tym wieku. Bardzo zależy mi, aby synek mówił po polsku. Dziękuje serdecznie za odpowiedź.
Małgosia
Droga Pani Małgosiu,
bardzo dobrze, że konsekwentnie stosujecie Państwo metodę OPOL, z pewnością się uda. Warto jednak wspomagać rozwój języka etnicznego, szczególnie, że język angielski, będąc za jakiś czas językiem edukacji, będzie wypierał język polski. Teraz jest ważny czas na budowanie podstaw języka polskiego.
Oto rady dla niani:
1. Słuchanie (w słuchawkach na uszach) płyt: "Wyrażenia
dźwiękonaśladowcze" i "Sylaby i rzeczowniki" - 4 cześci - www.arson.pl
2. Codzienne wspólne czytanie (niania czyta - chłopiec powtarza) sylab z
programu "Kocham czytać" - www.we.pl
3. Prowadzenie ćwiczeń ogólnorozwojowych ułatwiających pojawienie się
mowy. Wszystkie ćwiczenia dokładnie omówione w: "Wczesna interwencja
terapeutyczna" - www.we.pl.
Życzę powodzenia!
Serdecznie pozdrawiam,
JAgoda Cieszyńska
Komentarze