Witam Pani Profesor. Pracuję w przedszkolu z dziećmi pięcioletnimi.
Według nowej podstawy programowej nie uczę dzieci czytać (wiem, że nie jest to zabronione, ale tak naprawdę wszystko zależy od dyrekcji, a nie od podstawy programowej czy komentarzy specjalistów). W związku z tym mam pytanie, czy uważa Pani, że można by Pani metodą uczyć pięciolatki. A jeśli tak to w jaki sposób (z jednego kompletu książek, bo na zakup dla całej grupy dyrekcja nie wyrazi zgody)? Czy jest to w ogóle możliwe? Czy Pani metoda przewiduje sytuację nauczania dzieci w grupie czy tylko indywidualnie np przez rodziców? Czytałam Pani wypowiedzi na tej stronie. Chciałabym żeby nauka czytania przebiegała w mojej grupie w formie zabawy. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pytanie przesłała Pani Ania
Miła Pani Aniu,
od czerwca w miesięczniku "Bliżej Przedszkola" ukazuje się cykl moich artykułów na temat przygotowania do nauki czytania w grupach przedszkolnych. W formie zabawy. Są też pomoce przygotowane przez Agnieszkę Balę (www.we.pl) "Czterolatek i pięciolatek kocha przedszkole".
W wielu przedszkolach dzieci uczą się czytać moją metodą (miedzy innymi na Śląsku, w Krakowie, W Warszawie, w Łodzi, w Rabce i...nawet w Lyonie).
Jeśli będzie Pani miała jeden komplet książeczek, trzeba będzie przygotować pomoce dla całej grupy. Dzieci w grupie uczą się szybciej i efektywniej.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze