Jestem pedagogiem specjalnym (oligo i surdopedagog), od czerwca 2010 roku prowadzę terapię z chłopcem (2;11) ze zdiagnozowanym "autyzmem atypowym", prawdopodobnie poszczepienny, (diagnoza z marca 2010), 2x w tygodniu od 40 min do 60 min - w zależności od nastroju i możliwości chłopca. Po konsultacji z terapeutą autystyków napisany został dla niego program z zakresu terapii behawioralnej, zostałam poinstruowana jak prowadzić zajęcia i .... tu jest problem. Chłopiec wykonywał polecenia chętniej, szybciej i częściej z pozytywnym skutkiem, gdy prowadziłam zajęcia w formie zabawy niż przy stole - sztywno trzymając się zasad.
Obecnie jesteśmy na etapie powtarzania sylab, wyrazów 2- sylabowych. Powtarza, ale mino bombardowania go ze wszystkich stron słowem, nie powiększa się jego słownik mowy czynnej i samodzielne wymawianie słów. Kiedy np, coś chce, to stęka i wskazuje palcem, albo wymawia aaaaa (chłopiec ma ubogi zakres mowy czynnej, rozumie co się do niego mówi, prawidłowo rozwinięte narządy artykulacyjne, lubi mnie i zajęcia jeśli są forma zabawy).
Chłopiec, wychowuje się w pełnej rodzinie, ma starsza siostrę, w domu mieszkają też dziadkowie,
W rozwoju fizycznym w normie. Co robić, czy może wrócić do sztywnych ram terapii behawioralnej, co wiąże się z oporem, płaczem chłopca?
Droga Pani Marto,
proszę zrezygnować z terapii behawioralnej, która jest tresurą, a nie terapią.
Proszę zastosować program terapii słuchowej "Słucham i uczę się mówić" -
Samogłoski i wykrzyknienia, Wyrażenia dźwiękonaśladowcze oraz Sylaby i
rzeczowniki - www.arson.pl. Proszę pamiętać , by chłopiec słuchał w
słuchawkach, to konieczny warunek!
Już w przyszłym tygodniu w portalu www.konferencje-logopedyczne.pl - ukaże się moja książka "Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych" - omawiam tam wszystkie ćwiczenia.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze