Droga Pani Doroto,
to doprawdy nie jest wina książeczek, ale faktu, że ktoś pokazał dziecku pojedyncze litery. Znajomość liter całkowicie uniemożliwia czytanie sylabami i teraz droga do sylaby będzie trwała kilka miesięcy. To są niestety wyniki nieodpoiwedzialnych działań. Małe dziecko nie może uczyć się czytać poznając litery! Pisałam o tym wielokrotnie powołując się na badania neuropsychologów w wielu ośrodkach w Polsce i na świecie.
Życzę cierpliwości i pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
Komentarze