Warszawa

Porady naszych Ekspertów

Problem z wypróżnieniem

Dzień dobry,
Rafał ma 4 lata i od ponad roku nie wypróżnia się normalnie, przynajmniej wg mnie. Odkąd stwierdziłam, że należy pomału rezygnować z pieluch i przyuczać go do załatwiania się do nocnika lub ubikacji, to zaczęły pojawiać się problemy. Na początku gdy wstrzymywał parcie to go to bolało, chował się gdzieś w kącie, postękiwał i płakał, kupki było tylko troszkę, zawsze do majtek lub w pieluchę. Po paru dniach gdy te skurcze parte były coraz częstsze i silniejsze to w końcu robił z płaczem tę kupę lub podczas snu. Zaznaczam, że syn ma apetyt, wszystko je, wagę ma prawidłową, nie jest otyły. Według mnie ilość wypróżnienia nie jest adekwatna do spożywanego jedzenia. Były soki, jogurty, owoce, różne syropy, leki osłonowe jak przy antybiotyku to nic nie pomagało. Od kilku miesięcy wypróżnianie jego jest jeszcze mniejsze, już nie płacze, tak jakby się do tego przyzwyczaił, czasem mam wrażenie jakby się nie kontrolował. Nie ma zatwardzeń, nie jest też to biegunka, kupki są wielkości mojego paznokcia, często nawet mniejsze, miękkie, luźne, czasem wygląda to jakby był tylko troszkę pobrudzony. Owszem kupy nie pachną, ale czasami jego zapach jest nie do zniesienia, liczba tych kupek jest od kilku do kilkunastu dziennie, teraz już nie płacze, nie histeryzuje i znikło całkowicie takie większe wypróżnienie raz na jakiś czas. Pieluch już nie kupuję, bo po prostu mnie nie stać przy takiej liczbie zabrudzeń dziennie, często mi nawet majtek brakuje, bo nie zdążą wyschnąć po praniu. Od kilku dni zakładam mu moje wkładki higieniczne, bo majtki i spodenki są mniej pobrudzone. Naprawdę jest mi ciężko czasami zachować cierpliwość i jakby się nic nie stało przebierać go co 10 minut , co pół godziny. Najbardziej przeraża mnie perspektywa, że syn za rok idzie do szkoły, inne dzieci wykończą go psychicznie, że w ogóle nie będzie chciał uczęszczać do szkoły, ta sytuacja mnie po prostu przerasta. Ogólnie Rafałek jest zdrowy, wesoły, normalnie je, nie skarży się na bóle brzucha, dobrze się rozwija, jeśli chodzi o umiejętności, wyrażanie się. Z sikaniem nie ma problemu, zawoła, sam się wysika do nocnika, do ubikacji, czy na świeżym powietrzu, zaczyna się nawet kontrolować w nocy podczas snu, że nie muszę zakładać mu pampersa, czy budzić go do sikania. Proszę o jakaś radę.

Jadwiga
dr Agnieszka Sokołowska - Pedagog specjalny

dr Agnieszka Sokołowska

Pedagog specjalny

Odpowiedź:

Dzień dobry,

W dzisiejszych czasach wielu rodziców i dzieci przeżywa podobną trudność jak Pani z synkiem, ponieważ trening czystości przeprowadzany jest zbyt późno lub niekonsekwentnie. Trening czystości powinien być zakończony, a nie zaczęty u trzylatka. Odraczanie odstawienia pieluch w czasie sprawia, że dzieciom jest coraz trudniej sobie poradzić i zbyt późne uczenie robienia kupy inaczej niż do pieluchy je przeraża. Dobrze, że całkowicie odstawiła Pani teraz już pieluchy, lecz proszę zwrócić uwagę na swoją motywację - to nie ich cena, lecz fakt, że Rafał jest już na nie za duży powinna być decydującym powodem. Nie powinna Pani również biernie czekać aż mały teraz z czasem sam się nauczy, bo rzeczywiście ten moment może sam zbyt prędko nie nadejść. Korzystanie z wkładek higienicznych nie rozwiązuje problemu, pozwala mu jedynie trwać dalej. 
Proponuję, by spróbowała Pani kupić książeczkę dla dzieci typu "Żegnaj nocniczku". Taka lektura może być pretekstem do rozmowy o tym, że robienie kupy do toalety jest zwyczajną rzeczą, że dzieci rosną i rosną im też pupy i pieluchy robią się wtedy za małe i dlatego każde dziecko uczy się wtedy robić kupę do toalety, to znak, że jest już duże. 
Czasem warto na czas takiego treningu kupić taki nocnik, który wygląda jak mała ubikacja i powiedzieć dziecku, że to jest taki specjalny, mały kibelek tylko dla dzieci, które się uczą. Ale tu ważne, by to  był taki miniaturowy sedes, a nie grające i świecące cudo dla maluszków - Rafał musi sobie poradzić ze sprawą rozumowo, a nie metodą czary-mary.
Sukces w takim treningu zależy od Pani determinacji i przekonania, że trzeba to już zrobić. Bo mały będzie próbował pozostać przy starych zwyczajach, to rzecz pewna. Proszę jednak - po kilkukrotnej lekturze książeczki i rozmowie ustalić z nim, że od teraz on już jest dużym chłopakiem i pieluchy ani wkładki więcej nie będzie. Jeśli majtki i spodenki będą brudne mama nauczy go jak je wyprać, bo kupy się w majtki nie robi. I tu właśnie potrzebna będzie Pani konsekwencja i cierpliwość. Proszę zachować spokój, nie okazywać mu, że się Pani niepokoi, traktować sprawę jako oczywistość, że dzieci chodzą normalnie do toalety, a jak nie, to sprzątają po sobie. Jego ewentualnego prania nie wolno nigdy poprawiać po nim, kiedy mógłby to zobaczyć.
Nauka może zająć kilka miesięcy, ponieważ niełatwo zmieniać takie nawyki.
 
Serdecznie życzę wytrwałości i powodzenia
Agnieszka Sokołowska
Zobacz inne porady w tematyce: trening czystości, ćwiczenia, wychowanie

Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze

Widzę, że pani Agnieska nie ma pojęcia o problemie, który przerabia właśnie mama, opisująca swoją historię - jej dziecko się nie wypróżnia normalnie tylko popuszcza stolec!!!! Prawdopodobnie rozleniwiły się jelita przez ciągłe przetrzymywanie stolca - proponuję przejść się do gastroentorologa, który przepisze lek na motorykę jelit i probiotyk, w takim przypadku należy się odać do lekarza, a nie do pedagoga, który proponuje jako antidotum pranie brudnych majtek... jestem w szoku Pani Agnieszko... proponuję poczytać o problemie, zanim zacznie pani radzić.

dodany: 2014-02-28 10:52:23, przez: Anna


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć