Witam!
U mojego 2,5-letniego syna istnieje duże zagrożenie autyzmem, czytam już od kilku m-cy różne informacje, również i na tej stronie, stąd jestem tego prawie pewna.cMam już zakupione materiały do słuchania, ale nie bardzo chce pracować w słuchawkach. Syn jest b. nerwowy uderza głową w ściane jak mu coś nie wychodzi bądź czegoś mu się zakaże. Było ciężko: nie reagował na imię, bawił się sam, ale tematycznie, zgodnie z przeznaczeniem. Od paru tygodni jednak zaczął powtarzać słowa, poznaje kilka nowych słów dziennie. Mówi je z sensem: jak jest zimno to mówi buu, albo jak się czymś pomoczy to... mokro (jest ich chyba ok. 50). Zaczął również pokazywać palcem np. na krówkę, rower, samochód itp. oraz na samego siebie, odgaduje obrazki narysowane na tablicy oraz gdy ogląda bajki, a ogląda ich dużo. Tak się nauczył, a raczej ja go do tego przyzwyczaiłam i do każdego posiłku musi oglądać bajkę, inaczej biega i nie chce jeść. Nie je sam łyżeczką, chyba że jest to np. deser czekoladowy. Mamy za sobą wizytę u psychologa, logopedy, ale byliśmy tam tylko raz. Mamy taki problem, że jak wchodzimy do jakiegokolwiek lekarza to płacze, wyrywa się, nie chce pracować, jak wychodzimy z pokoju to jest już ok. Płacz może trwać nawet 40 min. Jest bardzo lękowy, chce żeby mu towarzyszyć niemal na każdym kroku, nawet przy ogladaniu bajki, a jak nie to zaraz się denerwuje i chce uderzać głową. Bardzo dużo cech powtarza się z innych wypowiedzi osób dzieci ze spektrum autyzmu. Jednak ostatnio pojawiła się we mnie wielka nadzieja, dlatego chciałabym z nim podjąć odpowiednią terapię i znalężć terapeutę, bardzo proszę o pomoc w jego znalezieniu. Jesteśmy z okolic Kutno, Łęczyca, do Łodzi mamy 50 km. Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam serdecznie!
Katarzyna