Dzień Dobry. Mam ogromny problem z dzieckiem. Moje dziecko (1,5 roku) około miesiąca temu biegając upadło najpierw nogą na kant progu, a w następstwie tego przewróciło się delikatnie na plecy. Podniosłem go szybko (bardzo mocno płakał), ja nie chcąc dotykać bolącej nóżki, położyłem go na łóżku na plecki, kładąc się jednocześnie koło niego i przytulając. Franek prawdopodobnie skojarzył ból z leżeniem na plecach... Od tej pory wszelkie próby położenia go na plecy kończą się ogromnym płaczem. Śpi na brzuszku. Nie kładziemy go na plecy, skoro nie lubi. Lecz kilka dni temu, gdy byliśmy z nim u lekarza ortopedy w związku z jego szprotawoscią nóżek (podejrzenie choroby blount'a). Zaistniała potrzeba położenia go na kozetkę. Dziecko histerycznie zaczęło płakać przy pierwszym podejściu do położenia go na plecy, będąc przytrzymywanym na niej na siłę, by lekarz mógł dokończyć badanie. Dziecko okropnie płakało i całe się trzęsło, jeszcze kilka minut po opuszczeniu pomieszczenia... W ciągu trzech miesięcy znów będzie musiał odwiedzić lekarza oraz zrobić prześwietlenie nóżek. Nie wiem jak to zrobimy wraz z żoną, boimy się, że dziecko będzie po tym wszystkim miało ogromną traumę. Próbowaliśmy już przez zabawę zachęcić go do przełamania się i położenia na plecy, nic nie skutkowało, dziecko nie chce się nawet turlać po podłodze... Nawet przez sen w łóżeczku nie da się przekręcić na plecy. Proszę o radę co mogę zrobić, by dziecko znów chciało leżeć na placach.
Pozdrawiam,
Marek
P.S. Sprawdziłem dziecku plecy myśląc, że mogą je one po prostu boleć od upadku, nie bolą, dziecko nie ma żadnego grymasu, gdy je uciskam.
Drogi Panie Marku, nie wiem, na ile Synek rozumie mowę i ile słów sam
mówi, aby ocenić, jak poprowadzić terapię.
Jeśli, tak jak Pan pisze upadek nie był bardzo bolesny, nie sądzę, by
położenie dziecka na plecach mogło wywołać skojarzenie z bólem.
Proszę do czasu kolejnego badania bawić się z dzieckiem ruchowo, a
także spróbować zabawy w basenie z delikatną próbą położenia na
plecach w wodzie z podtrzymywaniem dłońmi pleców.
Proszę także sadzać Synka na foteliku samochodowym i przechylać
fotelik (huśtać) do przodu i do tyłu, tak by w pewnym momencie było to
prawie ułożenie na plecach.
Fakt, że nawet podczas snu Synek kontroluje ułożenie ciała jest
zaskakujący.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Komentarze