Dzień dobry!
Jestem mamą rocznego chłopca. Od czasów wczesno-niemowlęcych zachowania syna wzbudzały we mnie niepokój. Urodził się spory 3,900kg i 56 cm. Poród był bardzo długi ponad 20h, ale odbył się siłami natury. Syn dostał 10 pkt. Parę dni po porodzie nic tylko spał i jadł, jednak niespełna tydzień później zrobił się bardzo niespokojny do tego stopnia, że na dobę spał niespokojnie i może 2-3h. Tłumaczyliśmy sobie to występowaniem kolki i przystosowaniem układu nerwowego. Po 3 m-cach troszkę złagodniało i syn przesypiał prawie całe noce, w dzień jednak często, by zasnął uciekaliśmy się do stosowania suszarki do włosów i tak jest do dziś (wycisza syna i pomaga mu zasnąć). Bez niej uśnie, ale po jakiś 20 minutach i na krótko około 40 minut. W 4 m-cu neurolog zdiagnozował napięcie mięśni barkowych kończyn górnych i dolnych oraz niewielką asymetrię ciała, która w niewielkim stopniu utrzymuje się do dziś. Syn późno zaczął się uśmiechać, przekręcać, siadać, nie chodzi do tej pory (trochę za ręce, więcej raczkuje). O ile wcześniejsze nabywanie przez niego późno umiejętności tłumaczyliśmy sobie długotrwałą kolką i ząbkowaniem, o tyle teraz nie potrafię znaleźć wytłumaczenia na jego zachowanie... W ciągu dnia potrafi bawić się sam dłuższą chwilę, ale w trakcie dziwnie się zachowuje: zaczyna być niespokojny, pociąga za bluzeczkę na wysokości brzucha i masuje przy tym robiąc grymaśną minę, mało reaguje na nasze polecenia, długo się zastanawia zanim coś zrobi, nie umie sam podnieść butelki do picia, nie mówiąc o piciu z kubeczka, toleruje jedzenie o gładkiej konsystencji (typu papka), nie potrafi włożyć chrupka do buzi, a jeśli już to wkłada go na raz, siedzi w wózeczku lub w krzesełku przekrzywiony (pozycja \"na lenia\"), ma awersje do łapania za ręce, nie lubi gdy ktoś go złapie za nie lub trzyma, robi cześć ale zaraz wyrywa dłoń, nie interesuje się otoczeniem jak jego rówieśnicy, nie przygląda się nam, nie powtarza, nie wskazuje na przedmioty, mówi po swojemu i do siebie, ze słów wymawia mama, ale dopiero jak zaczyna marudzić to powtarza w kółko "mama mama...". Byliśmy u psychologa i syn przeszedł testy rozwojowe, oceniono jego rozwój na 10 m-cy, przy czym manualnie i pamięć ponad przeciętna, ale rozwój społeczny na granicy przeciętnej, a niskiej. Pani psycholog kazała go obserwować i przyjść za pół roku, ale ja martwię się i pół roku wydaje mi się strasznie długo. Wielu rzeczy nie potrafi co jego rówieśnicy, bo wygląda jakby nie był tym zainteresowany. Nie wiem jak mogłabym pomóc synowi w rozwoju już dziś i czy takie zachowanie wróży poważne zaburzenia rozwojowe czy tylko opóźnienie, z którego wyrośnie?

Imię i nazwisko: Agnieszka