Porady naszych Ekspertów
Hubert 2,5 roku nie mówi
Hubert jest wesołym chłopcem, do około 1,5 roku rozwijał się prawidłowo, miał w tym okresie upadek - został popchnięty przez dziecko i upadł potylicą na chodnik, niewiele płakał, zaraz pobiegł się bawić dalej - czy to mogłoby mieć wpływ na jego dzisiejszy stan? Nie został przebadany wtedy, ani teraz przez lekarza. Niewiele mówił od początku, ale pojawiały się nawet wyrażenia dwuwyrazowe typu"da bziu bziu - daj autko", "baba, mama". obecnie mówi tylko "pa pa, o o, ciii," w międzyczasie było "baja i bata" teraz zanikły. ostatnio dużo powtarza pod nosem "mamamamamama", "tatatata" gdyż go wciąż bombardujemy tego typu słowami. Chętnie bawi się ze swoją starszą siostrą i we wszystkim ją naśladuje. Niestety zauważyliśmy, że Hubiś nie reaguje na własne imię, nie słucha prostych poleceń, typu daj, chodź, pokaż. Gdy coś chce, to prowadzi nas za rękę, nie ma gestu wskazania własną dłonią tylko naszymi. Ostatnio poprawił się nasz kontakt wzrokowy, jednak Hubert nadal ucieka oczami, ma też swoje chwile "zamyśleń", podczas których jest całkowicie wyłączony. Podczas zabaw na placu inne dzieci nie przeszkadzają mu swoją obecnością, jednak trzyma się na uboczu, nie nawiązuje żadnych relacji. Mimo, iż jest zżyty ze swoją siostrą, to nie wykazuje zainteresowania gdy odchodzi do przedszkola lub z niego wraca, jedynie mamę czyli mnie nie odstępowałby na krok. Być może jest to spowodowane zazdrością, gdyż w styczniu urodziło się nam trzecie dziecko. Gdy wróciłam z maleństwem ze szpitala, Hubert przez 2 tygodnie prawie nie patrzył w moją stronę, bardzo to przeżył. Bawi się wieloma zabawkami, najczęściej wybiera autka, kładzie się na podłodze i obserwuje jak się kręcą koła, wcześniej miał taki etap, że wszystko wprowadzał w ruch i w wir; pokrywki, kółeczka, nakrętki, konserwy. Sam też kręci się w kółko. Na dzień dzisiejszy pozostało tylko turlanie konserw, ale coraz rzadziej. Buduje wysokie wieże z klocków i domina. Lubi oglądać książki, ale najlepiej w wybrany przez siebie sposób. Przy naśladowaniu przez nas głosów zwierząt patrzy nam na usta i sam próbuje też je tak układać, będzie przy tym tak długo czekał na nasze dźwięki, aż powiemy te właściwe - np kotek-to miau. Bardzo lubi kolor niebieski. Wszędzie go wypatrzy, a jeśli może to dotyka - np w telewizorze. Ostatnio zaczął też przelewać swoje picie z kubka do kubka - i to też wypatrzył w szafce granatowy. Bardzo też lubi jazdę wózkiem lecz wyznaczoną trasą, czasami jak zobaczy wózek, to będzie w nim siedział godzinami, dopóki nie pojedzie na spacer.
Czy to jest może autyzm?
Szukamy pomocy dla naszego dziecka, jesteśmy umówieni na wywiad w poradni końcem maja, nie wiadomo kiedy będzie badane dziecko i postawiona diagnoza, a co za tym idzie i terapia. Bez przerwy szukamy w internecie nowych informacji o dzieciach z podobnymi problemami. natrafiliśmy na stronę Pani profesor i bardzo spodobała nam się Pani metoda, gdyż daje nam nadzieję, że Hubert w przyszłości będzie mógł prowadzić normalne samodzielne życie.
Chcielibyśmy skonsultować Huberta z kimś kto prowadzi terapię metodą krakowską na naszym terenie - mieszkamy pod Zamościem. Bardzo prosimy o kontakt.
Pytanie przesłali Państwo Renata i Dariusz
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Renato i Panie Dariuszu,
Synek z pewnością jest zagrożony autyzmem i trzeba szybko rozpocząć terapię. Listę terapeutów pracujących metodą krakowską znajdzie Pani na stronie www.szkolakrakowska.pl.
Polecam także program słuchowy "Słucham i uczę się mówić" - www.arson.pl ("Samogłoski". "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze" oraz "Sylaby i rzeczowniki"). Synek koniecznie musi słuchać w słuchawkach.
Całą terapię opisałam w książce "Wczesna diagnoza i terapia zaburzeń autystycznych. Metoda krakowska" (www.konferencje-logopedyczne.pl.
Hubercik jest mały, ale trzeba stworzyć odpowiednie warunki, by wrócił na prawidłową ścieżkę rozwoju. Proszę natychmiast usunąć z domu telewizor.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze