Porady naszych Ekspertów
Autyzm czy może coś innego?
Mam już dość chodzenia po lekarzach bo to nic nie wnosi, brniemy głębiej i głębiej. Zaczęło się od wizyty u psychologa, ponieważ przyznam miałam problemy wychowawcze z moim 1,5 rocznym synem. Nie potrafiłam nauczyć go, że czegoś nie wolno, nie biłam, nie krzyczałam raczej używałam stanowczego głosu i takie setne powtarzanie nie pomagało. Zastanowiło mnie dlaczego dołączyły też inne problemy.
Najpierw byłam u psychologa, potem u pedagoga, logopedy laryngologa, audiologa, kolejnego logopedy neurologa i psychiatry, sporo tego, ale każdy kierował mnie w inne miejsce, syn chodzi obecnie na zajęcia SI.
Psycholog i pedagog określiły rozwój dziecka jako przeciętny, więc ok w opinii dodały, że jest nadpobudliwy, ma problemy z koncentracją, jest bardzo zaborczy i histeriami wymusza reakcje i że jest nerwowy. To tak w skrócie, logopeda do którego najpierw chodziłam dała podobną opinię - brak koncentracji, współpracy. Przestałam do niej chodzić jak stwierdziła, że może dziecku brak dyscypliny. Zmieniłam logopedę okazało się, że synek ma krótkie wędzidełko jego mowę określiła na "gaworzenie i parę słów".
Psychiatra to już totalnie pojechał po bandzie - nic innego na to nie znalazłam, by to opisać, w rozpoznaniu napisał "zespół autystyczny, rokowanie jako wyżej funkcjonujący" i zalecił terapię dla dzieci z CZR, z czym się nie zgadzam. Terapeuta-pedagog wręcz śmiała się z tej opinii, bo syna określiła jako dobrze rozwijający się dwulatek, bo obecnie ma już 2 lata i 5 miesięcy. Z 30 minut zwiększono nam wizyty na godzinne spotkania, ma się przyglądać synowi dokładniej, jej terapia ma na celu wyciszenie syna i próby poprawy koncentracji, którą dodatkowo ćwiczę w domu poprzez różne zabawy - puzzle, naciąganie krążków na włóczkę itp. zabawy wymagające skupienia. Zastanawia mnie diagnoza psychiatry, cenionego psychiatry jednak chcę próbować podważyć jego diagnozę, którą wystawił po 20 minutach i to z wywiadu, a nie obserwacji.
Zastanawia mnie czy jeśli moje dziecko czasami układa coś rzędami np.autka, które lubi to czy musi to oznaczać autyzm? Ma swoje dziwne zabawy, a może to po prostu spontaniczność w jej trakcie np. rwanie papierków i robienie z nich kulek i układaniu koło siebie - to miało miejsce tylko raz. Ale np. jak ma kartkę to czasami drze ją i wpycha do samochodzika, albo lubi się bawić powtarzając coś-układanie książek, przeglądanie ich, ale też gdy po prostu wygłupiamy się chce by ciągle nim podrzucać czy łaskotać, on się wkręca tak we wszystko. Kiedyś przyczepiłam mu klamerki do bluzki, on je pozdejmował i chciał bym znowu mu je przyczepiła i tak w kółko. Nie wiem czy takie zabawy powinny mnie martwić.
Kontakty społeczne ma bardzo dobre, lubi dzieci chociaż woli trochę starsze np.3-4-5 latki i większe z maluchem np.1,5 rocznym nie chce się bawić za długo. Raz w poczekalni u lekarza był chłopczyk około 1,5 roczny i mój syn się z nim chwile bawił, ale potem go popychał natomiast trochę później znalazł innego chłopca z którym fajnie się bawił (9 lat) zaprasza do zabawy członków rodziny. Późno zaczął robić papa, tzn gdzieś w 14-15 miesiącu notorycznie strzelił jak burza, obracał się z brzuszka na plecki jak miał 3 mce, pełzał mając 4mce, usiadł podciągając się za szczebelki mając 5,5 miesiąca i od wtedy w wanience siedział bo się trzymał brzegów wanienki, z pozycji leżącej usiadł mając 6,5 mca tak samo raczkował, wstał na nóżki mając ponad 7 mcy jednak chodził w okolicy 11-12 miesięcy oczywiście przewracając się nadal. Mowę ma opóźnioną i mam wrażenie, że mało rozumie. Rozwija się to wolno, ale rozwija, wie gdzie ma ucho, oko, nos, brzuszek, nogi i ręce. Wie gdzie np. nasz kot to ma. Ma problemy jeśli chodzi o wykonywanie poleceń np. połóż piłkę na stole, ale jak powiem połóż piłkę i pokazuję stół to robi to, nie wiem czy to po prostu jakiś mały iloraz inteligencji, czy wycofywanie się z powodu. Może po kimś z rodziny tak ma, bo np.teść mi nie wygląda na inteligentnego człowieka, w szkole był jedynie z matematyki dobry, czasami trzeba mu coś wytłumaczyć jak dziecku. Mój tata taki nie jest, potrafi się domyślać zanim skończę zdanie, czy zanim zdążę mu coś opisać to wie o co chodzi, a teść musi mieć konkretnie wszystko wytłumaczone. Ja np.nie mam pojęcia jak rozwiązać sudoku, nigdy mnie to też nie kręciło, a teść to robi bez problemu, ale to znowu matematyka w czym był dobry.
Mam pytanie odnośnie terapii syna, obecnie terapeutka ma się skupić na tym niby autyzmie i ma popracować wraz z panią od muzykoterapi nad wyciszeniem syna i popracować nad koncentracją i nadwrażliwością dotykową. Tu mam kolejne pytanie. Neurolog nie stwierdziła tej nadwrażliwości ale może ma inne podłoże i czy może to być nadwrażliwość spowodowana biciem? Chociaż my dziecka nie bijemy, przyznam się do jednego strzelenia w tyłek, bo już nie wiedziałam jak wytłumaczyć, by nie bawił się kurkami z kuchenki po tym jak odkręcił gaz, no i się nauczył i na tym skończyliśmy, jeśli chodzi o przemoc. Co do bicia to on sam się bije, jak mu czegoś zabraniam i płacze to po tym jak wycieram mu nos bije się po twarzy. Czasami jak ma histerię to rzuca się na podłogę na kolana lub na tyłek, a to raczej boli więc zadaje sobie ból i czy takie sytuacje mogły spowodować u niego nadwrażliwość na dotyk? Tą nadwrażliwość dostrzegłam akurat w czasie, gdy zaczął się bić. Problemy z tym związane, to problemy z rozbieraniem np. u lekarza, przebieraniem do spania, wcześniej z zmianą pieluchy, czy też myciu - wszystko co wymagało kontaktu fizycznego.
Czy taka terapia na razie może być czy starać się jeszcze o coś? Czy po prostu skupić się nad tym co sama widzę (nadpobudliwość, deficyt uwagi, nadwrażliwość)
Pytanie przesłała Pani Anna
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Anno,
opisała Pani wiele niepokojących zachowań Syna, a proponowana terapia nie jest odpowiednia.
Wybitne zdolności teścia w dziedzinach ścisłych i trudności z rozumieniem reguł społecznych mogą wskazywać na spektrum zespołu Aspergera. Zaburzenie to określane jest jako dziedziczone w linii męskiej.
Warto spróbować całościowej terapii. Proszę zerknąć na stronę www.szkolakrakowska.pl , gdzie znajdzie Pani terapeutów z całej Polski, którzy pracują metodą krakowską
Proszę pilnować, by na terapii SI ćwiczono jedynie DOMINUJĄCĄ RĘKĘ.
Agresja dziecka przejawiana wobec samego siebie wskazuje na spektrum autyzmu, warto przeprowadzić diagnozę funkcji poznawczych niewerbalnymi testami: Międzynarodową Skalą Wykonaniową Leitera lub S. O. N.- R
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze