Wietrzyk chodzi po ogródku,
strąca złote liście,
wietrzyk gra, a one tańczą,
raźno, zamaszyście.
Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!
Lecą, lecą liście z drzewa
żółte i czerwone,
kręcą, kręcą się w powietrzu,
w tę i w tamtą stronę.
Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!
Wietrzyk chodzi po ogródku,
do tańca je prosi,
"Tańczcie! Tańczcie!" Słonko świeci,
wiatr listki roznosi.
Szur, szur, szur, szur,
szu, szu, szu!
To podlecą, to opadną,
spłoszoną gromadą,
aż bezsilne i omdlałe
pokotem się kładą.
W zielonym lesie mieszka czarna mucha, lubi dużo bzyczeć, choć jej nikt nie słucha. Kiedy wstaje rano, zaczyna bzykanie, bzyczy nawet wtedy, kiedy je śniadanie, potem uśmiechnięta od ucha...
„Wyjdź, kochaneczko, z ciasnej chatki I posłuchaj głosu matki — Mówiła mysz do córki — w świat cię wyprowadzę. Ja ci doradzę: Jak zbierać ziarneczka, Jak się...
Tuż nad Bugiem, z lewej strony, Stoi wielki bór zielony. Noc go kryje skrzydłem kruczem, Świt otwiera srebrnym kluczem, A zachodu łuna złota Zatrzaskuje jasne wrota. Nikt wam tego nie opowie, Moje...
Słońce od rana zachęca i praży, Więc tłum będzie dzisiaj spędzał czas na plaży. Termometr, co stoi cały dzień na dworze, Wskazuje, że goręcej już dzisiaj być nie może, Bo słońce...
Zamkną się w pokoju i oglądają mecz, a ty pierz koszule, a ty ciasto piecz. I podaj im jedzenie i umyj po nich gary. Mamusiu dość tego, idziemy na wagary! Na wagary, na wagary mama z córką,...
Na wyspach Bergamutach Podobno jest kot w butach, Widziano także osła, Którego mrówka niosła, Jest kura smograjka Znosząca złote jajka, Na dębach rosną jabłka W gronostajowych...
Na zawodach wielkiej rangi Siłacz bierze się do sztangi: „Bez wysiłku wstanę z kucek I do góry ją podrzucę!” Więc się bierze wnet do dzieła... Ale sztanga ani drgnęła! Więc...
Spotkała sowa raz nietoperza (to było w lesie, gdzieś koło Zgierza) i rzekła: „Powiedz, bo jestem w szoku, jak dajesz radę latać po zmroku? No bo na moje, ty, drogi gacku, to latasz...
Przyszła pod dąb wiewiórka: - Dębie, dębie mocarny, daj żołędzie do spiżarni. – I dąb dał. Przyszedł do dębu borsuk: - Dębie, dębie mój miły, już żołędzie...
Szedł Dominik, z bólu cykał, Bo gdy tak szedł to utykał. Bo tak nagle, w czasie drogi, Poczuł ostre bóle nogi. A że musiał iść tą drogą To powłóczył jedną nogą. Jak niedojda,...