Jedzie pociąg: buch, buch, buch!
Ciężko mu się jedzie... uch!
Bo z licznymi wagonami
Ciężko jedzie się torami,
Lecz wciąż jedzie w kłębach pary
I wciąż wiezie w nich towary
I łomoce, i turkoce
Całe dnie i całe noce,
I wciąż ciągnie je jak wół
Z nieprzerwanym zgrzytem kół!
I wciąż jedzie: uch, uch, uch!
Jakby to był zwykły puch,
A nie ciężkie węgla składy,
Którym szyny i podkłady
Prawie już nie dają rady...!
I wciąż ciągnie, i wciąż stęka
Lecz nie męczy go ta męka.
Leje poty nieprzerwane
I wciąż wiezie – niesłychane! –
Oprócz węgla stal i ił...
Skąd ma na to tyle sił?!
Ludzie łapią się za głowy,
Wszak to pociąg towarowy...
I już mogłoby się zdawać,
Że za chwilę będzie stawać,
A tymczasem: buch, buch, buch!
Jeszcze szybciej: uch, uch, uch!
Jeszcze resztki sił wyciska,
Bo już podróż końca bliska.
Już niedługo... wreszcie uff!...
I już wracać można znów!
Nie mam chęci dokazywać, skakać ani jeść... Tatuś, kupisz mi samochód Kwiat dwadzieścia sześć ? Tylko jeden mały Kwiacik, Kwiat dwadzieścia sześć... Kierownicę w rękę chwycę, sygnał...
Tatuś powiem ci zagadkę ! na ulicy stoi klatka, a w tej klatce sobie siedzi bardzo dużo złych niedźwiedzi i pilnuje klatki pies ! Zgadnij, tatuś, co to jest ? Nie wiesz ? Trudna ta zagadka...
Poniedziałek chciałby pospać, Jeszcze w łóżku sobie zostać, Więc od rana jest jęczący, Niewyspany i męczący, I humorów ma wciąż wiele, I narzeka na Niedzielę. Aż się Wtorek...
Kroplami deszczu lipa płacze nad drogą pełną kałuż błota. Z chmur leci drobny, mokry maczek. Pod rękę z wiatrem chodzi słota. Nad rzeką wierzby chylą głowy wsłuchane w poszum...
Jeden wiatr - w polu wiał, drugi wiatr - w sadzie grał: Cichuteńko, leciuteńko, liście pieścił i szeleścił, mdlał... Jeden wiatr – pędziwiatr! Fiknął kozła,...
Na łące, na łące, jest kwiatów tysiące: są tam stokrotki białe i dzwonki pachnące, i dużo innych kwiatów. Na łące, na łące, jest ssaków tysiące: są krety czarne,...
Dlaczego but, chociaż ma nosek, na katar nie choruje ? Dlaczego oko w tłustym rosole na boki nie zezuje ? Dlaczego rączka od parasola z pięciu się palców nie składa ? Dlaczego widelec zębami...
Przed latami, przed dawnymi... za górami, za lasami, za siedmioma rzekami, w lepiance z gliny i chrustu żył chłop ubogi. Wdowiec. Miał córkę. Jedną jedyną. Kochał ją bardzo. Wiadomo —...
Idzie niebo ciemną nocą, Ma w fartuszku pełno gwiazd. Gwiazdki świecą i migocą, aż wyjrzały ptaszki z gniazd. Jak wyjrzały - zobaczyły i nie chciały dalej spać, kaprysiły, grymasiły, żeby...
Tadzio domki z kart budował, Kazio coraz to dmuchnął i pod stół się chował. "Wiesz, Kaziu - rzekł braciszek - co ja teraz zrobię? Schowam karty do szuflady i dmuchajże sobie!"...