Szata graficzna – jakby wyciągnięta z telewizji - to pewnie będzie twoje pierwsze wrażenie, kiedy spojrzysz na okładkę książeczki Rycerz Mike napisanej w oparciu o bajkę telewizyjną pod tym samym tytułem. Ja przeszłabym obok tej książki obojętnie, ale nie mój 5-letni synek. Dlaczego? Bo książeczka jest prosta i przejrzysta. Bohater na okładce prezentuje się jak niezniszczalna postać z gry komputerowej – a to dzieciaki wprost uwielbiają. W przygody dzielnego rycerzyka wplecione są sytuacje niemal wyjęte z domowego podwórka: a to zmywanie naczyń, a to wieszanie prania. O wykonanie tych obowiązków prosi rycerzyka niezmiennie mama królowa. Jest zatem i element wychowawczy, na którym nam, rodzicom, zależy. A dla dzieciaków, poza bajkowym opowiadaniem, można tu znaleźć łamigłówki i ukochane naklejki.
Katarzyna Korzeniowska