To książka, która zawiera dużo humoru i pomysłów. Chciałbym też mieć brata, najlepiej młodszego takiego jak Karol, czyli Lolek. Moglibyśmy wtedy zbudować w ogrodzie wigwam i też robilibyśmy zapasy. Tylko potem byśmy je odkopali, o czym Bolek i Lolek zapomnieli. No ale nie mam brata tylko siostrę i to starszą, która mówi "Z Ciebie to jest niezły LOL!".
Najbardziej ekscytująca była opowieść o tym, jak chłopcy chcieli zostać detektywami i ratować porwane dziecko, a potem się okazało, że to nie było prawdziwe porwanie i że nie chodziło o dziecko. Albo też fajne było, kiedy w domu pojawiło się zaczarowane lustro a z nim Albert i Norbert. Wtedy nasi przyjaciele przeżyli wielki strach, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze.
Też chciałbym mieć plecak, w którym jest wszystko na wycieczkę, taki jak ma Lolek. Moja siostra kiedyś miała taką torbę, na którą mówiła wszystkomiejka, tylko że ona była bardzo ciężka.
Bartek, lat 8