Warszawa

Recenzja książki:

Disney Ucz się z nami. Ćwiczymy…

Disney Ucz się z nami. Ćwiczymy…

od 4 do 5 lat
PATRONAT

Disney zachęca: "Ucz się z nami"

Jednym z rodzicielskich obowiązków jest dbałość o harmonijny rozwój dzieci. Wszyscy chyba chcielibyśmy, by nasze pociechy miały dobry start. Stąd: codzienna troska o zdrowe pożywienie; zaspokajanie potrzeb emocjonalnych: miłości, akceptacji, poszanowania, bezpieczeństwa; zabawki stymulujące rozmaite zmysły; uwrażliwianie poprzez kontakt z przyrodą, sztuką, muzyką i wiele, wiele innych.

Poprzez "dobry start" (osobiście) rozumiem wskazywanie wielu dróg, by spośród nich mały człowiek wybrał sobie kiedyś tę, która wydaje mu się najprzyjemniejsza, najprzyjaźniejsza i przynosząca najwięcej satysfakcji. Wyróżniamy bowiem różne rodzaje inteligencji: językową, logiczno-matematyczną, wizualno-przestrzenną, kinestetyczną, muzyczną, społeczną.

Dreptamy sobie więc po tych różnorakich ścieżkach. Wtedy gdy ochota przyjdzie, nic na siłę. Choć i czasem dyskretna motywacja się przydaje. Po ulubionej – ćwiczonej często i z radością, zahaczamy o te mniej lubiane, od czasu do czasu, acz nie pozwalamy, by zarosły chwastami ignorancji. I pielęgnujemy nadzieję, że to będzie z pożytkiem. Czas pokaże.

Chętnie trenujemy swoje umiejętności pod okiem mistrza Disneya, który zachęca: "Ucz się z nami". W specjalnie opracowanym zestawie ćwiczeń aktualnie pracujemy nad rączką, która już wkrótce będzie musiała wykazać się sprawnością – gdy w pierwszej klasie przyjdzie zapełniać zeszyty maczkiem literek i cyferek, kształtów i szlaczków. Koordynacja ręka-oko, wspomaganie procesów myślowych i manualnych, analiza, orientacja przestrzenna – o wszystko tutaj zadbano.

Atutem serii są przede wszystkim bohaterowie – nikt nie potrafi tak pobudzić do owocnej pracy jak przyjaciel. Dzieci kochają wspólną zabawę (a tutaj właśnie uczą się poprzez zabawę: ładne, kolorowe obrazki z zadaniami, naklejki), a kiedy zaprasza i zachęca ktoś lubiany – jakże mu odmówić?

Dla mnie (jako mamy dzieci z zaburzoną lateralizacją: jeden syn jest oburęczny, drugi zaś ma lateralizację skrzyżowaną) istotny jest również fakt, że są tu strzałki wskazujące kierunek właściwego prowadzenia kreski. To bardzo ważne, by dzieci przyswoiły sobie jak najwcześniej wiedzę, iż na kartce papieru piszemy (tudzież czytamy) od góry do dołu, od lewej do prawej. W tym właśnie pomagają rzeczone strzałki.

Minusy? Dla nas – objętość książeczki. Jak taki rozpędzony przedszkolak siądzie do zadań, mija moment i jest już stacja końcowa. Pipip! Wysiadamy. A było tak przyjemnie…

 

mama Anna

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć