Warszawa

Recenzja książki:

Jedna literka, a zmiana wielka

Jedna literka, a zmiana wielka

Agnieszka Frączek
Artur Gulewicz (Ilustr.)
od 7 lat
PATRONAT

Jak zwykle niezwykłe!

Agnieszkę Frączek po prostu uwielbiamy! To właśnie dlatego z chęcią sięgnęliśmy po kolejną już w naszej biblioteczce – po „Strusiu na cisie” - wydaną pod jej nazwiskiem książkę. Oczywiście nie zawiedliśmy się. Wiersze są jak zwykle niezwykłe!

 

Pani Agnieszka ma niewątpliwy talent, za który ją szczerze podziwiam! Nikt tak, jak ona, nie potrafi napisać zakręconej, pozytywnej, zabawnej rymowanej treści, która przy tym ma walor edukacyjny. „Struś na cisie” stworzony został z myślą o ćwiczeniach wymowy (doskonały dla dzieci z problemami logopedycznymi).

 

Tymczasem tomik „Jedna literka, a zmiana wielka” - przeznaczony dla dzieci nieco starszych (raczej już szkolnych) – pozwala poznać homofony, czyli wyrazy inaczej pisane i co innego znaczące, ale tak samo brzmiące, np. smog i smok, budki i butki, bród i brud oraz wiele, wiele innych. Doskonała zabawa słowem, a przy niej dużo śmiechu. Moje dzieciaki chętnie do książki powracają. Nawet, gdy wieczorem czytamy inną lekturę, na koniec Starszy woła: „Jeszcze coś krótkiego! Jeszcze wierszyki! Te o smok(g)u!” I jak tu się oprzeć takiej prośbie? Zwłaszcza, że po wierszykach grzecznie idzie spać?

 

PS. Kiedy Starszy zacznie cytować tomik „Jedna literka, a zmiana wielka” z pamięci, tak jak to było w przypadku „Strusia na cisie”, wówczas z pewnością sięgniemy po kolejną książkę pani Agnieszki. Zwłaszcza, że czeka już na nas na półce:)

 

mama Mał-Gośka

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć