Intymny dziennik matki, kobiety światłej i… przerażonej.
Małgosia właśnie została mamą. Musi poradzić sobie nie tylko z absorbującym noworodkiem, ale także z mężem, którego zaczyna podejrzewać o bezprzykładny romans. Pierwszy rok macierzyństwa jest jak tor przeszkód, a bajkowe wyobrażenie o słodkim rodzicielstwie legło w gruzach. Bywa śmiesznie (do łez!) i strasznie. To rok walki z depresją, lękiem – wbrew pozorom wcale niepozbawiony poczucia humoru i dystansu do siebie i świata. To też rok radości, przemiany wewnętrznej, odkrywania nowych form bliskości oraz wszystkiego co ważne: partnerstwa w związku, samorealizacji, przyjaźni i poczucia bezpieczeństwa... Małgosię czeka trudne zadanie – nie dać się zwariować!
Magda Fres (ur. 1974) mieszka w Katowicach, ukończyła psychologię na Uniwersytecie Śląskim oraz gender&culture studies w Central European University w Budapeszcie. Opublikowała ponad 30 artykułów naukowych i publicystycznych. Jest autorką powieści Do piekła kuchenną windą oraz Bulgur. Publikowała w "Zadrze", "Migotaniach, przejaśnieniach", pisze bloga w domenie Parnas.pl. Uczyła angielskiego metodą Callana, wykładała psychologię ciała na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prowadzi warsztaty psychologiczne dla kobiet.
Komentarze
Jak typowy czytelnik, nie mogąc się doczekać przeczytania całej książki czytam na początku zapowiedź z obwoluty. Ta brzmiała zachęcająco, "zabawny do łez, intymny..." rzuciłam się na tą książkę łapczywie czytam, czytam, strona 1,10,75, ostatnia i nic nawet odrobinę zabawnego ani intymnego w niej nie znalazłam. Poczułam się oszukana. Jak w kinie kiedy zupełnie w ciemno poszłam na film Woodiego Allena Sen Kasandry i myślałam że to kolejna super śmieszna komedia, a okazał się dramatem... a ja cały seans czekałam w napięciu kiedy będzie coś śmiesznego... Mnie ten dziennik znudził do cna. Zapiski intelektualistki, która przytacza wszystko o czym aktualnie piszą i mówią w telewizjach śniadaniowych. Nic naprawdę intymnego co by mną wstrząsnęło czy rozbawiło do łez. Ten dziennik złudnie dowodzi że macierzyństwo jest nudne, męczące i nijakie. Czytając perypetie Rumpla i jego mamy współczułam
dodany: 2012-11-18 10:47:33, przez: Małgorzata