Kto nie zna historii o Pięknej i Bestii... Chyba każdy z nas zetknął się z nią nie raz.
Najbardziej popularna jest zapewne wersja Disneya. Warto jednak czasami sięgnąć do oryginału, poznać tę opowieść w jej pierwotnej wersji. Tak właśnie postanowił zrobić reżyser spektaklu, Jerzy Jan Połoński. W jego interpretacji nie zobaczymy śpiewających świeczników, a Bella nie jest jedyną córką trochę zwariowanego ojca - naukowca. Czy to jednak znaczy, że historia jest mniej ciekawa? Zdecydowanie nie! Przekonaliśmy się o tym będąc na przedpremierowym spektaklu w Teatrze Groteska.
"Piękna i Bestia" to spektakl zawierający wszystkie elementy lubiane przez dzieci: śpiew, taniec, lalki, ciekawą scenografię i wciągającą historię. Od początku jesteśmy zaciekawieni tajemnicami, które skrywają drzwi - główny element scenografii. Raz są drzwiami pałacu Bestii, raz drzwiami domku Belli i jej rodziny. Postaci są barwne, niektóre z nich zabawne. Cały czas przez historię prowadzi nas kamerdyner, który opowiada i wyjaśnia.
Spektakl bywa chwilami mroczny, ale taki nastrój bardzo szybko zostaje przełamany wesołą piosenką czy kolejną radośniejszą sceną. Postać Bestii także nie powinna być przerażająca, nawet dla najmłodszych dzieci. Zagrana została w dość łagodny sposób. Piosenki są przyjemne dla dzieci, a ich teksty bogate. Dorośli mogą w nim odczytać więcej sensów. Dzięki temu spektakl jest wartościowy nie tylko dla dzieci.
Najbardziej uniwersalne i ponadczasowe, a także niezwykle istotne w dzisiejszych czasach jest przesłanie spektaklu. Pokazuje on istotę poznania drugiego człowieka. To poznanie nie opiera się jedynie na powierzchownej ocenie, ale na odkrywaniu zainteresowań, potrzeb i emocji, które wymaga czasu. Bella spędziła z Bestią kilka miesięcy i dopiero wtedy zaczęła dostrzegać jego walory, ukryte pod nieprzyjemnym wyglądem. W dobie przelotnych znajomości i internetowych kontaktów opierających się często głównie na ocenie zdjęć i wyglądu ważne jest, by wracać do przesłania tej historii i inspirować się nią. Bestia nie jest tylko symbolem brzydoty, ale ogólniej, jest symbolem inności. Może być ona przerażająca w pierwszej chwili, ale oswojona i dobrze poznana, staje się intrygująca i przyjazna.
Spektakl pokazuje też wartość poświęcenia się dla drugiego człowieka. Pokazuje, że miłość ma różne oblicza i może przejawiać się w różny sposób. Cały czas obserwujemy miłość Belli do ojca oraz trudną miłość do Bestii. Miłość, która pozwala odejść i miłość, która poświęca własną wolność.
“Piękna i Bestia” jest spektaklem rodzinnym, który warto obejrzeć razem z dziećmi i pomóc im odkryć różne sensy. A może to właśnie dzieci pokażą nam coś odkrywczego w znanej historii?
źródło zdjęć: groteska.pl/ fot. Aneta Żurek/Polska Press