To nie urban legend, to dzieje się naprawdę! „Niebieski Wieloryb” – pod tą niewinną nazwą kryje się gra, która już zebrała śmiertelne żniwo wśród rosyjskich nastolatków. Od niedawna dostępna jest również w Polsce. Troje uczniów ze Szczecina samookaleczyło się, wykonując instrukcje z gry. Policja i dyrektorzy szkół zalecają czujność.

Ta gra znajduje dzieci. Uczestnicy, którzy chcą zagrać w „Niebieskiego Wieloryba” (Blue Whale Challenge) zgłaszają taką chęć używają specjalnego zestawu tagów. Są to m.in. #niebieskiwieloryb #cichydom #F57. W odpowiedzi dostają pierwsze zadanie do wykonania. A potem kolejne, każde bardziej drastyczne. Dzieci mają m.in. ciąć się lub oglądać okrutne filmy, a wykonanie zadanie raportować „opiekunowi”. Ostatnie zadanie to skocz z wysokie budynku, odbierz sobie życie.

Policja w województwie zachodniopomorskim odnotowała pierwsze przypadki samookaleczeń wśród nastolatków. Nie ma wątpliwości, że „Niebieski Wieloryb” dotrze również do województwa małopolskiego.

Policja i dyrektorzy szkół apelują o uważniejsze niż zwykle obserwowanie zachowania dzieci oraz wzmożoną kontrolę ich poczynań w sieci, zwłaszcza późno wieczorem i w nocy. Równocześnie proszą, aby nie ostrzegać dzieci przed niepokojącymi treściami. Skutek może być odwrotny – zaintrygowane dzieci zaczną szukać wejścia do gry.