Warszawa

Porady naszych Ekspertów

3,5-latek prowadzony MK - kwestia jedzenia

Witam serdecznie,

na wstępie dziękuję za promowanie metody krakowskiej w internecie - dzięki temu trafiłam na Pani publikacje, książki. Ćwiczymy w domu: czytanie metodą symultaniczną- sekwencyjną, wcześniej program słuchowy, dodatkowo większość ćwiczeń usprawniających, jak układanki lewopółkulowe, sekwencje itp. Postęp był ogromny: z dziecka niemówiącego nawet "mama" w wieku 2 lat i 9 miesięcy (miał wypracowane zastępcze zwroty) chłopiec mówi pełnymi zdaniami, logicznie, sensownie, odpowiada, opowiada, czyta podstawowe teksty [pomoce z wydawnictwa Wir, moje sylabki, moje układanki itp). Raczej nie ma zaburzeń ze spektrum autyzmu (dobrze rozwija się i rozwijała zabawa tematyczna, myślenie symboliczne, kontakt z dorosłymi i dziećmi, rozpoznawanie emocji, żartuje, na swój sposób -"ironizuje"). Zostało tylko jedno "ale". Chodzi o wybiórcze jedzenie (ok. 6 produktów: banan, jabłko, chleb, kasza jaglana, owsianka lekko słodzona, kotlet drobiowy, kakao, woda, soki). Przegłodzenie jednodniowe niewiele daje: krzyk, histeria, ale nie tknie "niejadalnych" w jego mniemaniu rzeczy. Dłużej nie wytrzymałam. Wielokrotna ekspozycja dań-nic nie daje. Wiele wskazuje na tak zwane zaburzenia SI. Wiem, że "szkoła krakowska" nie do końca zgadza się z teorią Terapii tzw. Integracji Sensorycznej, wiem, że stawia na rozwój funkcji komunikacji poprzez nabywanie języka, umiejętności społecznych poprzez język właśnie, naukę czytania między innymi. Ale czy to neurobiologiczne podejście ma jakąkolwiek, mówiąc kolokwialnie, "radę" na tego typu stereotypowe podejście do jedzenia? Częste przecież również u "autystyków". Dziecko za 3 miesiące zacznie edukację przedszkolną. Piszę do Pani Profesor z tym problemem, gdyż jest Pani dla mnie autorytetem: gdzie się udać z takim dzieckiem po pomoc? Widzę w założeniach metody stosowanej przez terapeutów MK holistyczne podejście to problemów rozwojowych, do "dziecka jako całości" . Stąd może nie do końca "logopedyczne" pytanie. Psycholog dziecięcy, gastrolog, neurolog, pediatra-jedna możliwa odpowiedź: przegłodzić "do cna" - to wszystko zje. Z góry dziękuję.

Dorota
Prof. Jagoda Cieszyńska - Psycholog, logopeda

Prof. Jagoda Cieszyńska

Psycholog, logopeda

Odpowiedź:

Droga Pani Doroto, jestem zwolenniczką takiego zorganizowania doświadczeń dziecka, by niejako samodzielnie przekonało się, że i inne produkty są jadalne.
Trzeba oczywiście próbować różnych technik, które poniżej zaproponuję. Nie możemy bowiem "głodzić" dziecka dłużej niż 24 godziny.
1. zaprosić dwoje innych dzieci i dać wszystkim to samo do jedzenia,
2. zrobić galaretkę owocową z krążkami banana,
3. utrzeć jabłko, dodać trochę utartej marchewki i rozgnieść połówkę banana, dać w ciemnej miseczce, by ograniczyć dostrzeganie marchewki,
4. do kaszy jaglanej wprowadzać po połowie łyżeczki zmiksowane mięso,
5. przygotować pasztecik i pozwolić dziecku posmarować chlebek.
6. Zrobić kotlet drobiowy i wieprzowy w panierce, pokroić na kawałki, wymieszać.
7. pokroić na kawałki melon i jabłko - wymieszać na talerzyku - dać dziecku widelec, by samo nabijało kawałki.
8. Utrzeć żółty ser na tarce i poprosić, by dziecko posypało Pani kanapkę serem.
9. wymieszać z utartym jabłkiem pół łyżeczki białego sera.
10. wymieszać z bananem łyżeczkę jogurtu.
11. zabrać jedzenie na spacer i dawać dziecku, gdy jest zajęte oglądaniem czegoś interesującego
12. zabrać jedzenie do ZOO i dawać dziecku jedzenie, gdy ono np. obserwuje jedzące zwierzątka.


Technika, która działa w 80% - położyć na stole coś czego dziecko nie je i powiedzieć: "nie jedz tego, nie wolno jeść, to tylko dla mamy" - wyjść z pokoju.

Wybiórczość pokarmowa jest zawsze próbą manipulowania zachowaniem rodziców, nie ma żadnego związku z zaburzeniami integracji sensorycznej, które stały się teraz określeniem na różne kłopoty rozwoje dzieci, także takie które przyniosła cywilizacja, jak przestymulowanie wysokimi technologiami, czy kłopoty motoryczne, wynikające z zupełnej rezygnacji ze spacerowania z dziećmi.

 

Serdecznie pozdrawiam
Jagoda Cieszyńska
 


Lubisz CzasDzieci.pl?  Polub nas na Facebooku!

Komentarze


Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.

Przeczytaj również

Warto zobaczyć