Porady naszych Ekspertów
8-letnie trudne bliźnięta, opóźniona mowa, problemy z czytaniem
Witam bardzo serdecznie.
Jestem mamą 7,5-letnich bliźniaków. Bliźnięta (dwujajowe-chłopcy) są bardzo ze sobą emocjonalnie związane. Stworzyli sobie własny język, w którym się porozumiewali. Mówili "g", "l", itd. - zamiast "w", "j". Potem doszło seplenienie międzyzębowe. ("ś", "ź", "ć" -zamiast "s", "z", "c"). Do logopedy uczęszczamy dopiero od 2 lat (terminy!!!). Niestety ich mowa jest bardzo niezrozumiała. Wypowiadają (jak się skoncentrują) wszystkie głoski oprócz „r” i „e”, („l” i „a”), ale w mowie potocznej nadal tych głosek nie słychać (zamiast - „sz”, „ż”, „cz”, „dż” - jest „s”, „z”, „c”, itd.). Ćwicząc mają problem przejść z głoski „sz” na „s” i na odwrót np. mówią „szafa” potem „szowa” zamiast „sowa” itp., albo z głoski „s” na „ś” np. „samolot” i „slimak” zamiast „ślimak” itd., tak jakby zapomnieli czego nauczyli się wcześniej. Mówią dość szybko i wtedy większość osób ich nie rozumie. Dzieci się z nich śmieją. Logopeda mówi, że z czasem zaczną mówić poprawnie tylko mam ich za każdym razem poprawiać. Niestety to trwa już tak długo i boje się, że już inaczej mówić nie będą.
Chłopcy w przedszkolu przeżyli traumę. Pani szydziła z ich mowy, wyśmiewała ich rysunki na tle całej grupy, szarpała, kiedy jej nie słuchali. Kiedyś lubili rysować, potem przestali. Kolorując rysunek pojawiał się płacz, kiedy tylko troszkę wyjechali poza linię. Przestali komunikować się z otoczeniem, zaczęli rozmawiać tylko ze sobą. Stali się agresywni w stosunku do siebie i innych dzieci. Jeden z bliźniąt zaczął miewać migrenowe bóle głowy.
Dwa miesiące wakacji przed szkołą (nie poszli już do przedszkola) spędziliśmy u babci ucząc się rysowania szlaczków płynnym ruchem i ćwiczyliśmy wymowę. Dzieci odżyły, zaczęli bawić się z kuzynkami w gry i zabawy grupowe. Bóle migrenowe jednego z chłopców ustały. Dzieci troszkę wyciszył się i stały się weselsze.
Teraz doszła szkoła, mają miłą nauczycielkę, ale problemy z czytaniem, choć bardzo ładnie piszą. Kupiłam serię „Kocham Czytać”. Pracujemy 2 miesiące codziennie po 20 min. Jeden z synków nie może zapamiętać samogłosek. Myli „a” z „e”, a samogłoska „y” sprawia mu najwięcej problemów. Denerwuje się, kiedy wracamy do pierwszej książeczki, a brat zaczyna następną. Poza tym radzili sobie dość dobrze, do czasu, kiedy zaczęli głoskować (bo tak uczą ich w szkole) i wszystko legło w gruzach. Wyraz „TAM” czytają „TY-A-MY” i wychodzi im „TAMY”. Długie wyrazy typu „KROKODYL” przeliterują, ale go nie złożą.
W szkole, zaczęli dokuczać „klasowemu łobuzowi”. Pytając dlaczego to robią usłyszałam: „Przecież nikt go nie lubi! I nie można nauczyć go grzeczności, bo jest debilem”. Zapytałam czy wiedzą co oznacza słowo „debil”, odpowiedzieli, że to coś złego, bo pani w przedszkolu tak na nich mówiła. Nie wiem jak sobie z tym wszystkim radzić i co mam dalej robić. Potrzebuje pomocy, proszę Panią o radę. A jeśli mogłaby mi Pani polecić dobrego logopedę w Gorzowie Wlkp. lub okolicach to byłabym bardzo wdzięczna.
Z góry bardzo dziękuję.
Magda
Psycholog, logopeda
Odpowiedź:
Droga Pani Magdo, koniecznie trzeba pomóc chłopcom opanować
artykulację wszystkich głosek. Proponuję codzienny 15 minutowy trening
z programem "Trudne głoski" - www.arson.pl.
Nauka czytania nie powinna opierać się na głoskowaniu!!! Może Pani
skorzystać z podręcznika do klasy pierwszej "Kocham szkołę" -
www.wir-wydawnictwo.com.
Najbliżej Pani miejsca zamieszkania może Pani skorzystać z
pomocy dr Małgorzaty Rutkiewicz-Hanczewskiej.
Serdecznie pozdrawiam
JAgoda Cieszyńska
Portal CzasDzieci.pl ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej.
CzasDzieci.pl nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie.
Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu.
Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
Komentarze
Witam, Magda jak przeczytałam Twój list - nie wiem ja wytrzymalas okres przedszkola...z takim pedagogicznymi metodami...ja tez mam blizniaki - dziewczynki, maja 6 lat. Rowniez z nimi pracuje i powoli przygotowuje do szkoly - choc to ciezka praca. goraco Cie pozdrawiam - rowniez Magda
dodany: 2013-04-21 00:44:21, przez: magda